![]()  | 
	
		
 Radosny azjatycki trójkącik [Wietnam 2016] 
		
		
		Prolog 
	Grudzień 2015, za oknem szaro, byle jak i deszczowo. Nawet zima ma depresję, nie chce ruszyć dupy i sypnąć śniegiem. W życiu zawodowym mam kilkumiesięczny planowy przestój - siedzę w domu. Czytam, biegam, ćwiczę - ale ile godzin kurna dziennie można ? Wszystko co była do naprawienia - naprawiłem. Szwendam się po domu jak wczorajszy bąk, przeszkadzam i marudzę, domownicy zaczynają mieć mnie dosyć. W tej sytuacji jest tylko jedne lekarstwo - trzeba ruszyć w podróż :) Gdzie by tu pojechać, byle nie czekać lata, byle było ciepło i niezbyt drogo ? Europa - za zimno, odpada. Maroko ? Eee, byłem rok temu. Na prawdziwą podróż po Afryce czy Ameryce Południową nie mam kasy. Jakbym nie kombinował - wychodzi Azja. Żona - ta mądrzejsza połowa mnie - stawia jeden betonowy warunek: musisz znaleźć kompana. Rzucam wątek na nasz kochany FAT, choć bez większego przekonania. Jeśli nie znajdzie się chętny, stworzę jakiegoś "wirtualnego Romana" i będę ściemniał przed żoną, że jedzie ze mną. Wow ! Po kilku dniach mam dwóch śmiałków. W ten sposób montuję radosny trójkącik, który wyruszy na "podbój Wietnamu" :) Wojtek (Voytas), lat 50+, ocean spokoju i zdrowego rozsądku. Gdańszczanin - to dobrze wróży... https://lh3.googleusercontent.com/bR...Q=w970-h644-no Przemek (genx), lat 30+, niestrudzony poszukiwacz wariantów offowych w naszej podróży :) https://lh3.googleusercontent.com/VD...Q=w970-h644-no No i ja, łysy Miś 40+, sprawca i oprawca, pieniacz i perfekcjonista :) https://lh3.googleusercontent.com/mx...A=w970-h644-no Założenia podróży mamy trywialne: - jedziemy na 3 tygodnie w marcu - kupujemy na miejscu jakieś moto - ciśniemy z południa (zaczynamy w Saigonie) na północ a potem się zobaczy - śpimy w lokalnych hotelach, jemy na ulicy czyli żadnych luksusów, rezerwacji, itd. Wyszukuje w miarę tanie bilety (2200), lecimy z dwoma przesiadkami przez Rzym, wylot 1 marca. Przemas ma do nas dolecieć kilka dni później. Styczeń i luty zostaje na szczepienia, wizy i ogarnięcie trasy. Kilku kolegów podrzuca cenne rady (ukłony dla 7Greg o Przem77390). Jaram się jak stara stodoła - nigdy nie byłem w Azji. Moje jedyne doświadczenia to wietnamskie zupki i hale Maximusa obok Nadarzyna. cdn.  | 
		
 :lukacz: 
	 | 
		
 "miły jesteś" 
	 | 
		
 I,że co kurw... Tylko tyle? 
	 | 
		
 Cytat: 
	
  | 
		
 Fajnie że wyjazd się udał. 
	Tymczasem :beer::lukacz::lukacz:  | 
		
 Calgon ja cie proszę ty sie uspokój chłopie i grzecznie czekaj ;) 
	 | 
		
 Radosny azjatycki trójkącik to jest nazwa męskiej trójki czy przygód przeżytych? :D 
	Wasze żony na pewno nie czytają tego wątku tak że śmiało piszcie całą prawdę. ;)  | 
		
 Pisz Mikelos, pisz ktoś musi ;) 
	A Voytas was nie zagadał na amen? ;)  | 
		
 Cytat: 
	
  | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:25. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.