![]() |
10 Załącznik(ów)
Załącznik 28790
Wracamy. Lotem bliżej. I wreszcie widzimy delfiny Załącznik 28791 Załącznik 28792 Załącznik 28793 Zostało nam jeszcze kilkadziesiąt kilometrów bułgarskim wybrzeżem. Dodam tylko, że odległości koło 8km od Kaliakry, przed Kamiennym Brzegiem, jest kolejny rezerwat archeologiczny- Jajłata. W klifowej skale można zobaczyć sto wykutych jaskiń, miejsc kultu z V w.p.n.e. Załącznik 28794 Załącznik 28795 My jedziemy dalej. W myślach zakrada się smutek, że kończymy powoli swoją przygodę. Mijane widoki są coraz bardziej zwyczajne- z zaoranymi polami, uprawami, prawie do plaży. Już bez efektownych różnic terenu i tajemniczych miejsc. Załącznik 28796 Załącznik 28797 Na obiad zatrzymujemy się w Durankulak u ornitologów, gdzie nad pobliskim jeziorem można oglądać całe masy różnorodnego ptactwa. Załącznik 28798 Tuż przed granicą ostatnie spojrzenie na bułgarskie Morze Czarne i wjeżdżamy do Rumunii Załącznik 28799 |
8 Załącznik(ów)
Załącznik 28811
Rumunia wita nas ograniczeniami :at: :) nadal jedziemy wybrzeżem aż do Konstancy. Mijane plaże są raz skromne, Załącznik 28812 Załącznik 28813 raz wypasione. Wszystkie tuż przy drodze, zachęcają do kąpieli. W Konstancy odbijamy na drogę nr3 na Bukarest i dalej nr7 do Pitesti. Początkowo nudną trasę urozmaicają nam mijane mosty na Dunaju, później teren wznosi się malowniczo i zaczyna się loteria- co też zobaczymy za wzniesieniem. Chce się jechać! Załącznik 28814 Załącznik 28815 Załącznik 28816 Załącznik 28817 Załącznik 28818 Dzień się kończy. Do Pitesti dojeżdżamy po ciemku. Tankujemy i wjeżdżamy na słynną 7c, czyli Transfogarską. Po paru kilometrach robimy skok w bok na pachnącą łąkę, na nocleg. Dowiadujemy się, że Darek z Anią, z którymi rozstaliśmy się w Warnie są niedaleko- śpią ok 30km przed Pitesti. Po łyku z butelki za kolejny udany dzień, parę wrażeń na gorąco i w kimę. Jest piękna ciepła noc, choć im wyżej, tym więcej mgły i czujemy mocniej zapach kończącego się lata. |
no, Tomasz...widzę że pióro też "szlifujesz" (nie tylko mebelki:))
- przyjemnie się czyta:) o tym zapachu kończącego się lata też:) pzdr |
GS-y jak koty chadzają własnymi ścieżkami :)
Dwie Afriii górą ! :D Damy przodem młody człowieku, damy przodem :oldman::oldman: |
10 Załącznik(ów)
Noc upłynęła spokojnie, nie licząc jakiegoś chrumkania jakiejś tszody.
Rankiem wydarzyło się coś niesłychanego :dizzy: Ulka wstała pierwsza, a nie Mirek :haha2:. Musiał biedaczysko za mocno zassać wczorajszą flaszkę. -Było ciemno, nie widziałem dna -wspomina. :D Jak często w podróży, najlepsze na ból głowy są piękne widoki. A miejscówka nam się trafiła niezła. Załącznik 28830 Załącznik 28831 Nitki babiego lata porozwieszane schną przed dalszą drogą, czekają wiatru. Reszki nocnej mgły odsłaniają coraz więcej, uwalniając "całą jaskrawość" najbliższej okolicy, tonącej w kwiatach traw i ziół. (Jarek- to dla Ciebie ten tekst! :p) Załącznik 28832 Dzida! Ruszamy z kopyta! Załącznik 28833 Załącznik 28834 Początkowo droga prowadzi przedgórzem. Ciągnie się wśród wiosek i miasteczek, lecz stale pod górę. Później pojawiają się pojedyncze skały, by za kolejne kilometry zlać się w jedną masę. Jednak jak bardzo zróżnicowaną: Załącznik 28835 Załącznik 28836 Załącznik 28837 Dojeżdżamy do tamy i jeziora Vidraru. Czas na zdjęcie dla rodziny. Załącznik 28838 Nie mam ochoty na jazdę kolejny raz krętym asfaltem za samochodami, wśród samych drzew i proponuję objazd jeziora od zachodu. Mirek z Ulką nie namyślają się wiele i już za chwilę nikniemy w dziurze w ścianie z napisem Ceresit. Załącznik 28839 |
9 Załącznik(ów)
Weryfikacja pomysłu objazdu jeziora boczną drogą nastąpiła już po pierwszych metrach w tunelu.
Głębokie koleiny, śliskie błoto, duże kamienie, Mirek napierający twardo od tyłu... Walczę. :) Za tunelem, Mirka zaatakowała zieleń. Walczy. :) Załącznik 28840 Załącznik 28841 Dalej już droga niezła: szutrówka, czasami gruntowa z kałużami. Pyrkamy sobie spokojnie przez las, choć były miejsca, gdzie była podmyta i zapadnięta; przy deszczowej pogodzie byłoby ciężko we dwoje. Załącznik 28842 Załącznik 28843 Na rozjeździe, przy kapliczce odbijam w górę. Jedziemy parę km, droga coraz bardziej rozjeżdżona, mokra. Spotkani drwale mówią, że dalej coraz gorzej. Dziewczyny z tyłu piszczą... Wracamy na dół i dalej już trzymamy się jeziora. Załącznik 28844 Załącznik 28845 Większość drogi to widok drzew i krótki błysk wody. Czasami tylko las łysieje i można zobaczyć więcej: Załącznik 28846 Mimo to, droga bardzo atrakcyjna, bo przyroda, cisza i spokój, jakiego nie doświadczysz jadąc asfaltem. Dobre, ale mało! Załącznik 28847 Załącznik 28848 |
A mi się wydaje, że wjechaliście w dziurę po prawej od napisu Ceresit ;)
Droga piękna, wyjeżdżałem tamtą dziurą. Gdzie był początek trasy - nie wiem, bo w pewnym momencie mapa miała inne zdanie ;) |
10 Załącznik(ów)
Mówimy Ronin o tej samej dziurce. :)
Załącznik 28861 Załącznik 28862 Pniemy się w górę. Ostatnim razem jak tu byłem, lał deszcz. Takiej pogody jak mamy dziś życzę wszystkim! Chodząc po górach, zwykle robimy zdjęcia na szczycie, a na Transfogarskiej najczęściej pokazujemy sam dojazd, bo najwyższy punkt drogi jest taki nijaki. Załącznik 28863 Załącznik 28864 Załącznik 28865 Ot, zwykła dziura. :) Załącznik 28866 Zjazd w dół na stronę północną wywarł na mnie spore wrażenie, bo po raz pierwszy widziałem coś więcej, niż dwa metry asfaltu przed kołem. Pięknie! Załącznik 28867 Załącznik 28868 Załącznik 28869 Po zjeździe na sam dół, do Scorelu, tradycyjne jedzenie w knajpie na rondzie. Widać, kto wjeżdża, kto zjeżdża, no i nas widać! :) Skręcamy w prawo, jak na Brasov, ale po 20km zjeżdżamy na Agnitę i dalej na Sighisoarę. Bo jak wieść głosi, można tam zjeść najlepszą pizzę. Przynajmniej tak twierdził Jacek, żółty GS (ADV). Pozdrawiam! Jedziemy i cały czas 'na prawo patrz!' Pasma gór wychylają się jedno zza drugiego i znowu następne. Załącznik 28870 |
10 Załącznik(ów)
Załącznik 28896
Załącznik 28897 Wspomniana droga na Sighisoarę wiedzie malowniczą doliną w której czas się zupełnie zatrzymał. Mijamy kilka średniowiecznych miasteczek, dawne, kolorowe osiedla niemieckich kolonistów, teraz niszczejące- zamieszkane przez Romów. Kręta, asfaltowa droga wije się naturalnie, wśród wzgórz. Zero jakiegokolwiek ruchu. Całość sprawia wrażenie średniowiecznego traktu i widok konnego rycerza nie wywołałby tu większego zdziwienia. Załącznik 28898 Załącznik 28899 Załącznik 28900 Załącznik 28901 Mijane wioski to folwaki dawnej wielkiej Sighisoary. Polecam ciekawą, tragiczną historię tego miasta. My zadowalamy się przechadzką po starym mieście w klimacie hrabiego Draculi. Załącznik 28902 Załącznik 28903 Załącznik 28904 Załącznik 28905 |
10 Załącznik(ów)
Załącznik 28906
Załącznik 28907 Z Sighisoary do Targu Mures prowadzi nowa, luksusowa E60. Nie oferuje nic, poza szybkim przemieszczaniem. Za to z Targu wpadamy w boczną na Raciu i zwalniamy tempa. Przynajmniej widać, jak mieszkają ludzie. W sumie, to i pora na szukanie noclegu. Załącznik 28908 Załącznik 28909 O! już wiemy, gdzie będziemy dziś spać! Przyciąga nas błyskotka jeziora. Rozstawiamy graty, przechodzący 'jajcarz' (taki, co to hoduje i pasie owce) pomaga nam znaleźć opał na ognisko. Wspólna gadka, piwo, kolacja i idziemy spać. My mamy bliżej :). Jajcarz idzie do wsi. Załącznik 28910 Załącznik 28911 Rano budzi nas wesołe chrumkanie. Załącznik 28912 Załącznik 28913 Załącznik 28914 Załącznik 28915 Kolejne pakowanie, śniadanie.. Myśleliśmy, że będzie to nasz ostatni nocleg i szukaliśmy na mapie najkrótszej drogi w kierunku Satu Mare i granicy z UA. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:02. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.