jeśli piszesz o Głębokim to jest to moje ulubione jezioro - potwierdzam, że woda czysta jak łza i pole do zabaw nawet z fajką i maską jest zajebiaste.
mogę polecić z czystym sumieniem ośrodek nad tym jeziorem bo mamy tam metę.
jakby tam był nocleg to pewnie nawet w maju mógłbym dołączyć ;) hehehe

majtas

Ja również lubię odwiedzić Głębokie gdy tylko mam okazję.Jestem więc jak najbardziej za noclegiem w tym miejscu.Meta idealna a do bunkrów rzut kamieniem.

Hmmm o noclegu nic nie wiem. Do tej pory myślałem że ma to polegać na spędzie z rana obskoczeniu MRU, ewentualnym zliczeniem innych atrakcji i do domu. No ale jeśli ma to być coś więcej to mogę powęszyć i coś zorganizować. Tzn jakieś spanie. Tylko kwestia co to ma być? Czy pole namiotowe czy ***** hotel. Czasu za dużo już nie ma, więc prosze o wnioski aby był jeszcze czas na ewentualne działania logistyczne.

PS. To jezioro, to oczywiście wspomniane przez Was Głębokie.

Jestem za polem namiotowym....A nawet duża polana z możliwością rozpalenia dużego ogniska styknie. Zostaną Ci co chcą.
Myślę, że nie ma co "przeinewstowywać".

Ja rownierz jestem za jakims polem namiotowym lub poprostu dobra
miejscowka z ognichem i klimat lepszy i taniej...
a afryczka jeszcze nie splacona :vis:

Przy głównym wjeżdzie na teren ośrodka i plażę jest niczego sobie pole namiotowe , z sanitariatami , prysznicami itp.Nie wiem od kiedy (tzn. od jakiego miesiąca) jest czynnne ale wydaje mi sie że miejsce całkiem fajne.W sezonie bardzo blisko jest sklep , restauracja i punkty gastronomiczne.

Jakby tak ostrzec to pewnie by pootwierali. Choćby z piwem budki.

Jak będzie to czerwiec i ciepełko to ja się piszę wstępnie na co najmniej 2 dni.
Proponuję przyjazd w piątek i do niedzieli :D

...Tak też bym to widział - porządna weekendowa wyprawa, żeby sobie wszystko objechać/obejść na spokojnie i jeszcze 2 imprezki wieczorne zaliczyć. Jakby co - wolne mam 29-30 maja i 5-6 czerwca.

Być może uformują się 2 zespoły robocze?... :)

Odświeżam temat. Mamy już maj i można dopieścić termin. Niestety, nurkowanie, o którym pisałem wcześniej, odpada. Koleś jest zaorany i wolne terminy znajdzie dopiero w okolicach ... października. Teraz pozostaje kwestia daty tego spotkania. Domyślam się że w grę wchodzi raczej weekend. Wiem już także że nie wymagany jest hotel *****. Wystarczy kawałek miejsca pod namiot. A dostęp do kibelka i bieżącej wody to coś fajnego ale nie niezbędnego. Czyli warunki ekstremalne nie są absolutnie złem. Nie wykluczone że w przyszłym tygodniu będzie spotkanie lokalne w tamtych rejonach to dokonamy rekonesansu i poszukamy potencjalnego obozowiska. Teraz proszę wszystkich chętnych o sprecyzowanie terminu. Myślę że musimy to zrobić do rozpoczęcia wakacji. Bo potem ludziska rozjadą się w dłuższe wyprawy i gorzej będzie z frekwencją. Chyba zrobię ankietę, a w jej opcjach będą wszystkie kolejne weekendy majowe i czerwcowe