Tzn, że te skośnookie skurczybyki wypuszczą takie cudo, czy Ty po cichu otwierasz fabrykę ?? :D

Paweł, a co jest nie tak z 2610..? przeca on jest spoko do auta. Sam używam tu i tu cały rok.

Jest praktycznie na stałe zabudowany w moto /instalacja i inne pieriestrojki - nawet oryginalny kabel poszedł "pod nóż" i teraz bym musiał to wszystko od nowa kompletować a jakoś nie bardzo mi się chce, więc dlatego będę czegoś szukał do katamarana/.

ten c-510 to tania zwykła navi.
Te nowe w ogóle mają 4 razy mniej funkcji niż np 2610.
Ja mam dwa :) jeden na moto a drugi aucie. Drugi kupiłem na zapas bo nic nie jest nieśmiertelne, a nowości z navi są coraz uboższe w nawigowanie.
Jest ich troche na ebaju niemieckim, mozna powalczyć jeśli masz ochote

Z góry uprzedzam ze jestem laikiem
mam zamiar kupić coś niedrogiego na początek, pomyslałem ze ten GPS GOCLEVER lub MIO 200 będzie OK, ma slot kart pamieci, ale Rambo napisał:

I teraz idzie pytanie..prawdziwa petarda idzie :)
W tym GPS GOCLEVER tez da się ładować mapy wkładając nowe karty? Np jadę sobie na wielki trip przez kilka krajów, połowa na jednej karcie połowa na 2-giej. Czy moge po prostu w połowie drogi wyjąć 1-szą kartę i wsadzić nr 2? Wszystko będzie ok?

Można ale nie trzeba. W większości PNA na windows CE po odblokowaniu na karcie jest jakby cały soft od navi. Kupić 8GB jedną karte i tyle. Karty czaaaasem padaja, i można mieć drugą jako backup. Cała europa miesci się na 2giga.

no to mi wyszło, że najlepszy stosunek jakosci do ceny ma
http://allegro.pl/item846964865_gps_..._cena_feu.html

nan zestaw scala rider (słuchawki BT) dlatego mysle ze dobrze byłoby kupić navi z bluetoth. Nie trzeba zawsze wpartywac sie w ekran, mozna słuchać komend głosowych

Jedna uwaga dla milosnikow Windowsa - jesli zdarzy sie Wam totalne wyladowanie bakterii, albo padzik systemu po ktorym tylko twardy reset pomaga - to wtedy dobrze jest miec ze soba na karcie soft*, ktory sie sam instaluje (np. iGo tak wlasnie ma, i chyba Automape mozna w ten sposob spreparowac) po wlozeniu karty.. bo inaczej bedzie dupa zbita :D
BTW: Kilka razy pozyczalem PDA kolegom i mimo moich uwag coby na pewno wylaczali grata, a i podlaczenie do prundu co jakis czas nie zaszkodzi, oczywiscie olewali to, PDA sie rozladowalo do szczetu a kumple dzwonili do mnie po nocy z prosba o ratunek bo nawi nie robi a oni chca do domu :haha2:
Garmin takiego/tego problemu nie ma.

* albo brac laptoka z instalka softu nawigacyjnego, kabelek USB etc.

da radę, z tym, że na każdą kartę będziesz musiał nagrywać też oprogramowanie.
Zresztą jeśli będziesz miał kartę ponad 2gb to wątpię abyś nie wyrobił się z mapami na jednej, chyba, że chodzi o względy organizacyjne.
Do mnie już doszedł ten goclever i mam bardzo mieszane uczucia, podzielę się tu pierwszymi wnioskami po 2 dniach walki z materią.
Są 3 podstawowe problemy :
1. ekran nie da się obracać (programowo) - czyli chodzi tylko w trybie landscape - cóż, do przeżycia, choć sam wole portrait
2. po resecie wycinana jest w pień zawartość RAMu, godzina, poprawki dla odbiornika GPS. Czyli jeśli sytuacja zmusi Cię do resetu odbiornika to wszystko co jest zapisane po za kartą (np. ustawienia niektórych programów) jest tracone.
3. GPS za pierwszym razem (i po resecie) bardzo długo i ciężko łapie fixing - musiałem go wyrzucić na dwór na 30 minut, bo na parapecie nie był w stanie. Moduł GPS wysyła w tym czasie jakieś dziwne informacje (widzi nawet 22 satelity i lokuje gdzieś w Norwegii albo Japonii). Jak już pierwszy raz złapał dobry namiar to kolejne łapie szybko - o dziwo nawet w domu niedaleko okna mu się udało zafixować. Niestety musiałem go teraz zresetować więc wygląda na to, że zabawę będę musiał zacząć raz jeszcze.
W warunkach 'bojowych' znaczy to mniejwięcej tyle, że jeśli będziemy musieli zresetować urządzenie to przez ok. 20 minut będzie ono zupełnie niezdolne do nawigacji (jeśli będziemy jechać to nawet i dłużej, bo wtedy ciężej o fixing).
Zamówiłem 2 sztuki (jedna dla kolegi), jedna trzyma na baterii do 30-40 minut na GPSie (są używane - powystawowe) - jest to zupełnie wystarczające do nawigacji na moto, w drugim bateria nie trzyma 15 sek, ale będzie reklamowany z powodu uszkodzonego portu USB (przerywa).
Z zalet :
- niewątpliwie cena jak za taki zestaw
- duży czytelny ekran
- po pierwszym zafixowaniu odbiornik GPS działa poprawnie (kolejne łapie szybko - do resetu)
- zupełnie znośny procesor - daje radę płynnie odtwarzać filmy przycięte (przeskalowane na kompie) do rozmiarów ekranu (480x272 px) (TCMP)
- udało mi się odpalić i złapać fix na MobileXT (garmin), TomTom (7.910) i OziExplorer'ze
- dobrze nadaje się do czytania książek - wtedy bateria starcza na ok. 1,5h.

Czy mogę polecić? Mam bardzo mieszane uczucia, głównie przez reset i wszystkie jego następstwa.Trochę musiałem się nasiedzieć, żeby zmusić go do współpracy. Niemniej wygląda na to, że po pierwszych trudnościach urządzenie daje nadzieję na dobrą współpracę (nawigację) - na pewno będę je jeszcze testował, może uda się coś więcej osiągnąć.
Niech każdy po przeczytaniu zdecyduje sam, czy to dla niego akceptowalne trudności w zamian za cenę. Ja jeszcze potem dam znać, czy u tego sprzedającego nie było trudności z reklamacją tej wadliwej sztuki.

pozdrawiam, Adam

P.S. oryginalny soft do tej navi to taka bida z nędzą, że po za kalkulatorem to nawet nie ma sensu odpalać - od razu trzeba odblokowywać i instalować coś używalnego.

Dzieki za test
niestety aukcja juz sie skonczyła, wszystkie 40 sztuk poszło do ludzi.
Mam nadzieje ze te problemy o których piszesz nie dotyczą wszystkich modeli goclewera, ja zastanawiam sie nad innym (z BT)
Napisz jeszcze jak zamocowałes go na moto, zykła przyssawka na szybe czy cos kombinowałeś?