Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Umawianie i propozycje wyjazdów (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=71)
-   -   Mongolia 2013 (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=16103)

Wojtas1965 02.04.2013 22:23

Cytat:

Napisał morowiex_xr650l (Post 298113)
Ja planuje wyruszyć z piątek 12.07 z Warszawy pod granicę z Litwą (zajazd Żubryn).

Do Bijska planuje taka trasę: http://goo.gl/maps/gjDxT (różnica tylko na granicy z Rosją - inne małe, sprawdzone przejście graniczne)

To ma być przelotówka - żadnego zwiedzania po drodze tylko jedziemy ile damy radę. W zeszłym roku z Murmańska do Żubryna (2400km) zajechaliśmy w 3 dni. Było to męczące ale nie ekstremalne. Przy odrobinie samozaparcia 1000km dziennie powinno być do zrobienia. Chce zajechać jak najszybciej by mieć więcej czasu na Mongolię Przy dobrych wiatrach w 7-8dni.

Kosztowo liczę 100pln dniówki na spanie + jedzenie. Paliwo w Rosji około 3pln, w Mongolii 4pln. Kilometrowo pewnie 17-19 tysięcy. Budżet 8kpln jest realny.

Jadę na Hondzie XR650L przygotowanej do turystyki. Na dojazdówkach jazda na czymś szosowym (Sirac, AT90) w Mongolii Michelin Desert, ewentualnie MT21 na przodzie.

Odnośnie trasy - w Mongolii kręci mnie Gobi. Dystans tam ustaliłem na około 220km dziennie. Chyba to realne. Na Bajkał nie mam ciśnienia, ale może braknąć czasu na powrót Mongolią. Myślę tez o spróbowaniu transportu koleją z powrotem.

Opis mojego wyjazdu do Murmańska jest na scigacz.pl.

Cześć. My wyjeżdżamy z Białegostoku 12. 07 gdzieś ok. 14.00 jak się uda, granicę z Rosją będziemy przekraczać tym samym przejściem co Ty. Ponieważ jedziemy samochodem z lawetą - trzech kierowców, będziemy starać się jechać na zmiany, maksymalnie długo, z krótkimi postojami nocnymi na "ostanowkach", bo chyba lepiej nocą nie jechać. Z Bijska na motocyklach, ale planowałem trasę północną przez Moron, jezioro Khovsogol, Erdenet, Charchorin, Arwajcher, Ałtaj, Chowd. Twój plan- przejazd południową częścią Gobi do Dalanzadgadu mi osobiście bardzo leży, ale mam wrażenie że moja szanowna Małżonka nie da rady. Mam takie pytanie- czy ta trasa to ścieżka już przez kogoś zaliczona? Na powiększeniach satelitarnych obrazów wydaje się momentami nieprzejezdna. I czy jest to ślad możliwy do wgrania do Garmina? Pozdrawiam, Wojtas.:)

Lupus 02.04.2013 23:04

Ja myślę że pojadę sobie gdzieś w drugiej połowie maja. Pewnie będzie zimno, ale rosyjska wódka nieźle rozgrzewa, więc podejrzewam brak problemów. Gdy już dotrę do Mongolii to raczej skieruję się na południe, tam podobno jest cieplej, potem ewentualnie na północ? Spróbuję się porządnie zgubić, to kawał terenu więc mam nadzieję że się uda. Jak już se pojeżdże to se polece może w Pamir albo i dalej. Jest szansa że gdzieś na szlaku się spotkamy - pamiętajcie żeby wziąć nasze piwo, jakieś niepasteryzowane, i mogą być kabanosy! Do zoba.

Pirania 03.04.2013 14:45

Lopus,
przypomnij proszę na jak długo się wybierasz? Masz w ogóle jakiś deadline powrotu, pewnie niee...? :drif:

Lupus 03.04.2013 15:49

Eeeee, kto by tam myślał o powrocie, gdzieś koło Miesiąca myślę że pobrykam po Mongolii, czyli do końca czerwca. Potem Pamir i Hindukusz, jak Allach pozwoli i nic się nie spaprze. W sierpniu mam coś do załatwienia w domu, taki mój plan jest. Możemy się wymienić nr tel, i napić się gdzieś wspólnie kumysu i ruskiej wódki. Ciekawe co na to żołądki?
A, ten Lopus brzmi tak jakoś bardziej górnolotnie, zaczyna mi się podobac, apopos, kiedys wsuwałem piranie, prawdę mówiąc same kości i wielka głowa, ale mimo wszystko, lepiej być spożywającym

electro 03.04.2013 16:11

Cytat:

Napisał Lupus (Post 304866)
Eeeee, kto by tam myślał o powrocie, gdzieś koło Miesiąca myślę że pobrykam po Mongolii, czyli do końca czerwca. Potem Pamir i Hindukusz, jak Allach pozwoli i nic się nie spaprze. W sierpniu mam coś do załatwienia w domu, taki mój plan jest. Możemy się wymienić nr tel, i napić się gdzieś wspólnie kumysu i ruskiej wódki. Ciekawe co na to żołądki?
A, ten Lopus brzmi tak jakoś bardziej górnolotnie, zaczyna mi się podobać, apopos, kiedys wsuwałem piranie, prawdę mówiąc same kości i wielka głowa, ale mimo wszystko, lepiej być spożywającym

Kumysu to ja Wam panowie radzę zdecydowanie unikać. W Mongolii w mocnym interiorze zostaliśmy ugoszczeni takim wynalazkiem z końskiego mleka, które fermentowało w plastikowej beczce na słońcu przed jurtą. Serwowane w aluminiowym czajniku (!) którym gość nabierał tego z beczki i piliśmy przez dziubek. Moja Żona była mądra i nie piła. A ja nigdy, powtarzam NIGDY nie miałem takiego kaca. To musiał być czysty metanol ;-) Może źle trafiłem, ale gospodarz miał podobnie i nie był zaskoczony, więc to chyba standard.

Zabierzcie koniecznie coś normalnego do jedzenia, bo miesiąc baraniny i suszonego baraniego sera to nawet dla twardziela za dużo. Jak po trzech tygodniach zobaczyłem chińską marchewkę i arbuzy na straganie w Ulaan-Baatar, miałem prawie łzy w oczach.. ;-)

Pirania 03.04.2013 16:35

Cytat:

Napisał Lupus (Post 304866)
Eeeee, kto by tam myślał o powrocie, gdzieś koło Miesiąca myślę że pobrykam po Mongolii, czyli do końca czerwca. Potem Pamir i Hindukusz, jak Allach pozwoli i nic się nie spaprze. W sierpniu mam coś do załatwienia w domu, taki mój plan jest. Możemy się wymienić nr tel, i napić się gdzieś wspólnie kumysu i ruskiej wódki. Ciekawe co na to żołądki?
A, ten Lopus brzmi tak jakoś bardziej górnolotnie, zaczyna mi się podobac, apopos, kiedys wsuwałem piranie, prawdę mówiąc same kości i wielka głowa, ale mimo wszystko, lepiej być spożywającym

Lupus... w MOIM przypadku miałbyś żarcia na miesiąc plus z 10l wytopionej słoniny jako przegrychę do rosyjskiej wódki!:haha2:

Nasuwa mi się jedno słowo - ZAZDROŚĆ!!! Jak Ty to robisz 3 mce wolnego..?!

Lupus 03.04.2013 16:44

To nie ja, to mój wewnętrzny imperatyw, zwany przeze mnie Egonem (od alter ego). Poza tym mam tylko 1 szefa i śpię po rowach, a samochody zmieniam na starsze. Jak jeszcze do tego dołożysz brak kredytów, to mnie masz ;)
Ten imperatyw to mi załatwił pewnie jakiś nomad, z którym puściła? się moja pra, jak mniemam

gancek 03.04.2013 18:37

Braku kredytu zazdroszcze.
Nie wykluczone zatem, że się gdzieś tam spotkamy.
Nasza ekipa narazie oscyluje wokół 4 motocykli.

Pirania 04.04.2013 12:50

Cytat:

Napisał Lupus (Post 304878)
To nie ja, to mój wewnętrzny imperatyw, zwany przeze mnie Egonem (od alter ego). Poza tym mam tylko 1 szefa i śpię po rowach, a samochody zmieniam na starsze. Jak jeszcze do tego dołożysz brak kredytów, to mnie masz ;)
Ten imperatyw to mi załatwił pewnie jakiś nomad, z którym puściła? się moja pra, jak mniemam

Pozostaje pogratulować !:)

Nie ma co życzyć udanego wypadu bo z zasady będzie COOL!!!

Komak 05.04.2013 22:03

gancek.Wziąłeś poprawkę na pogodę?bo zima się rozciągnęła.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:31.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.