pięknie się czyta te świadectwa :D uczestnictwa choćby i tylko ciałem :D

Jedna? Jabłuszko było z cynamonem(goździkami?). Wspomnienie smaku do dzisiaj po pysku się szwęda.
Się osoba podzieli przepisem.

To niech sam się odezwie. Ja miałem tylko pigwowca i malusią butelcyne pędów sosenki.

Kluczem do sukcesu jest odpowiedni główny składnik. Owoce i inne są tylko dodatkiem. Bez odpowiedniego destylatu głowa może boleć. Derenia skonsumowałem i jest bardzo dobry tylko kto to pozbiera no i skąd wziąć podstawowy składnik

Podstawowy składnik to nie problem.

Ramirezu ze mną też rozmawiałeś o wertykolorze,
opowiadałeś mi jak świetnie to tnie na plasterki dżdżowniczki,
proponowałeś zrobić przeróbeczki i byłaby obieraczka do krewetek.
Seeman to zrozumiał , ja nie.
Matyjasu pięknie się czyta o tym gdzie się było ciałem---masz rację .
ciał

To chyba dobrze, bo będzie ich więcej, tych dżdżownic.

Tak wygląda, że przyszłe zloty to nie hołubce ale kolonoskopia, będzie tym czymś na topie. Swoją drogą, może to być naprawdę niezapomniane prze-życie :oldman: :haha2:

Chomiku przecież Dwa Marjanki pokazały wcześniej Twoją kolAnoskopie