![]() |
Jedziemy dalej asfaltem, wzdłuż linii kolejowej, która wygląda, jakby nic nią nie jeździło… ale pewnie czasem jakiś towarowy się zdarzy.
Skręcamy na kemping "Mid Hill Campground" , jedyne 14 km, hurra , jest asfalt. Ale za kilometr: https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0No, oj, to będzie dłuuuuga i wibrrrrrrująca droga na kemping :) Ale skałki po drodze są fajne https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Jesteśmy na kompletnym odludziu i usiłuję sobie przypomnieć, jak ja znalazłam ten kemping. I w dodatku zrobiłam rezerwację :) Na szczęście dojeżdżamy i śmiać mi się chce z tej rezerwacji, bo jesteśmy sami, a kemping liczy ze 30 pól. A jeszcze śmieszniejszy jest napis, że nocleg jest możliwy TYLKO I WYŁĄCZNIE z rezerwacją, a jeśli jej nie masz, to serdecznie zapraszamy na www.recreation.gov. Tyle, że najpierw należałoby zjechać jakieś 20 km do najbliższego miejsca z zasięgiem. Albo posiadać starlinka. Jednak Midd Hills Campground skrada nasze serca. https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Nasze zabukowane miejsce: https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Chłopaki stwierdzają jednak, że miejsca na szczycie są o wiele fajniejsze i się przemieszczamy https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Chłopaki ja zwykle idą w teren: https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 i robią fajne foty: https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Czekamy na burzę, którą już widać i słychać https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Myślałam, że ulewą na Atacamie wyczerpałam swoje dziwne przypadki podróżnicze, ale okazuje się, że zaraz będzie deszcz na Mojave :) https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Na szczęście niewiele pada, idzie bokiem (ciekawe, czy jutro przejedziemy przez brody, których kilka było) https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 i możemy delektować się zachodem słońca na środku pustyni Mojave https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 udaje się nawet rozpalić ognisko (choć rano zobaczyliśmy zakaz) https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 To był piękny wieczór w zjawiskowym miejscu! |
Jagna , tą relacją pokazujesz coś innego niż Amerykę której nie lubię.
Niektórzy się zachwycają a ja odwrotnie , dobrze że Atlantyk oddziela. To przestrzeń , natura , dzikość, takie coś to ja bardzo chętnie, czytając i oglądając nie ma śladu narodowości. Gdybym kiedykolwiek miał zawitać na tamten kontynent to tylko w takiej formie jak przedstawiasz z daleka od ludzi. Na tzw dziki zachód , żeby tylko jeszcze indianie byli jak kiedyś. Czytam cię dalej :Thumbs_Up: |
Czytam, oglądam i zazdraszczam. Myślę, że gdybym te sekwoje zobaczył na żywo to bym się rozpłakał :drif:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:50. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.