![]() |
Uwielbiam w bibliotekach szperac w starych czasopismach motoryzacyjnych. Jeszcze w latach 70tych doradzano, opony w ciemnym garazu rok przechowac przed zalozeniem ;-) W
sensie "tylko roztrwonie zakladaja nowe opony" |
podepne sie tutaj i zapytam-jakie jest ryzyko kupna opony z min.10 letnim "stazem"?
Czy guma jest na kamien? Czy da sie ja zalozyc na felge? Czy jakbym ja juz dal na felge-mozna na niej smigac w terenie (np. szutr)? Zastanawiam sie czy kupic jakis angebocik na wymiane.Zeby w trase wyjechac na lepszych,a na sztur zalozyc cos i tak przeznaczonego na straty. To tylko takie mysli wieczorowa pora :D |
Co się nie da jak się da. Założyć na pewno dasz radę. Większe znaczenie ma temperatura otoczenia niż wiek jeśli chodzi o łyżkowanie opony. W teren się nada. A czy warto się w to pchać to już tylko kwestia ceny i zasobności portfela.
|
... Przecież opony motocyklowe nie zrobione są z papieru, który płowieje na słońcu! W dużej większości to potentaci oponiarscy tacy jak Michelin, Conti, Pirelli i inni odlewają gumki na nasze maszyny, a te utrzymują swoje właściwości na pewno więcej niż roczek :) Ja na swojej Afri mam Bridgestone'y z 2008 roku w bdb stanie i trzymają się asfaltu jak przyklejone... Moim skromnym zdaniem, MIT OBALONY :)
|
Mit moze i to jest,ale kazdy material ma swoja wytrzymalosc.Np.20 letnie opony-nieuzywane musze wkoncu sie gdzies poddac.Widzialem ostatnio takie w "rozsadnej" cenie i zaczelem sie zastanawiac.
Niby grosze,ale jak rozszarpia sie w terenie-straty raczej nie do policzenia. Zabki nie kwiatki,na wiosne nie rosna. |
kupiłem afrykę w kwietniu i się cieszyłem z nowych oponek, metzelery tourancy, przyjechałem do chaty srawdzam rocznik... 10 letnie, przejeździłem cały sezon i słowa złego nie mogę powiedzieć :)
|
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
Moj najwiekszy blad na wyprawie
W 2010 pojechalem do Afganistanu samochodem na oponach z roku 1994. Oczywiscie z braku kasy jechalem na takich oponach, komplet kosztowal mnie tyle,co jedna dobra nowa opona AT(500 zl). Te stare mialy bieznika duzo.Przez pierwsze 5 tys km bylem super zadowolony, jazda po asfalcie,ew po piaksu, zadnych problemow. Jak tylko zaczely sie kamienie, opony zaczely pekac, przebijac sie. Na wyprawie 14 razy odwiedizlem wulkanizacje+ 2 razy sam zakladalem dentke(opony bezdentkowe) Z opon wychodzily druty Po 17 000 km wyprawy zadna z opon nie wrocila do polski,wszytskie polegly w trasie, na pamirskich szutrach i kamieniach(no,jedna, ta najlepsza wrocila jako zapasowka) Mialem szczescie,ze udalo mi sie kupic w odpowiednim rozmiarze 2 uzywane i 2 nowe opony.Kazda byla kupowana w innym kraju:) Moje zdanie-na wyprawe tylko dobre,pewne opony. Na jazde po Polsce- co kto ma, mozna zakaldac.Kwestia psychiki,umiejetnosci wymiany detki,ew bliskosci serwisu, kwestia trzymania opony na sliskim. Ale dziwie sie,ze chcac zaoszczedzic 100 zl pomiedzy opona lezakowana,kilkuletnia, a nowa niektorzy kupuja ta lezakowana(takie sa chyba srednie roznice cenowe tych opon) Sam na Africe jezdze czesto na oponach 5-7 letnich, zazwyczaj zakladam jakes fajne uzywki i nigdy nie mialem problemow.Kapcia czasami sie lapie,ale to bez roznicy na wiek opony. |
Upss.
Nie dalo sie tego zakleic kropelka?? :-P Co racja to racja-psycha moze wysiasc,jak cala droge myslisz-dojade czy nie? Jeszcze zeby to byly zamieszkale rejony,ale jak trafisz na pustke to tylko za rozaniec i zdrowaske. |
94 to trochę faktycznie starawe :) Ja dojeździłem Terranem komplet bfgoodrich z 2006r allterrain, zrobiłem na nich 60tys km (używki były), czasami mocno dostawały w dupe, trochę popękały, sparciały, jedna miała porządne przecięcie po obwodzie ale dotrzymały do końca bieżnika. Co BFG to jednak BFG, wcześniej miałem chyba Wranglery i z podobnego okresu i były znacznie słabsze. Ale to 4x4. W oponach ważny jest sposób przechowywania jeśli nie jeżdżą. Jeżdżone wytrzymują chyba dłużej...
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.