Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Imprezy forum AT i zloty ogólne (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=13)
-   -   III Zlot Motocyklowy Huta Pieniacka (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=14594)

ATomek 07.11.2020 09:51

Dwa stanowiska, a pomiędzy toczy się życie:


El Komendante 07.11.2020 15:47

Dobrze, że jesteś.

flisak 07.11.2020 16:59

Nie wiem czy mogę Tomku w twoim wątku, ale gdzieś musiałem.
W związku z aresztem domowym zacząłem przekopywać śmietnik zwany Netflixem w poszukiwaniu ciekawych dokumentów. Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłem mapę Europy z 1939r. Nie umiem zrobić printscreena to wstawiam link do artykułu. https://www.antyradio.pl/News/Wpadka...ej-mapie-38016
Tak więc serial odpuściłem po pierwszych minutach.

daro 16.12.2020 10:01

Jeśli można, ciekawe dwa odcinki o Hucie Pieniackiej. Cały film jest o XVIII RK.
Pierwszy raz dotarłem do HP w 2009 r. z RK, rok później pojechaliśmy we dwóch z Tomkiem i tak to się zaczęło.
https://youtu.be/At8JPIupKlg
https://youtu.be/Glre-soDc1A

daro 16.12.2020 21:48

I jeszcze jeden ciekawy film w temacie
https://youtu.be/6YARNGRv8VQ

Boldun 18.12.2020 00:35

Jak to było?
Slava gerojom?
https://www.youtube.com/watch?v=lzqUqw7gjMg

Następny Dokument
https://www.youtube.com/watch?v=7zwFfaNH6aA

A tak nawiasem mówiąc, to dziadkowie mojej Szanownej 0,5 żyją, dzięki sąsiadom ukraińcom, którzy ich ostrzegli " Uciekajcie bo juro będzie za późno"...
i o strzałach jak przez Bug się przeprawiali..
Teść chciałby do Truskawca.. trampkiem, zobaczyć. a tu życie podgryza:mur:

ATomek 07.02.2021 22:22

9 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał Boldun (Post 709470)
A tak nawiasem mówiąc, to dziadkowie mojej Szanownej 0,5 żyją, dzięki sąsiadom ukraińcom, którzy ich ostrzegli " Uciekajcie bo jutro będzie za późno"...
i o strzałach jak przez Bug się przeprawiali..


Naszła mnie Boldun taka refleksja po tym, co wyżej napisałeś:

Załącznik 104047

To przykład upamiętnienia takiej bohaterskiej postawy z Horodła.
Polacy są wdzięczni i pamiętają.

To kogo należy czcić? Bohaterów , którzy z narażeniem życia ratują sąsiadów, czy ich morderców?
Ukraiński badacz Wiktor Poliszczuk w swojej książce z 2003 "Gwałt na prawdzie o zbrodniach OUN Bandery" podaje szacunki 80.000 ukraińskich ofiar tej organizacji: takich właśnie sąsiadów i innych przeciwstawiających się bestialskiej przemocy.
Tak. Poszukuję odpowiedzi, czy Rusini- Ukraińcy mieli wybór.



Ale dzisiaj moja inna opowieść.

Krótka historia trzech pomników

Jakoś tak się składa, że moja pamięć o Hucie Pieniackiej przybiera co i rusz nową, nieoczekiwaną formę. Na stronie ludobójstwa @wolyn.org poniżej HP znalazłem wymordowaną wieś Wanaty:
http://wolyn.org/index.php/publikacj...-rok-1944-luty


PIERWSZY POMNIK z trudu naszego i bólu Polska powstanie by żyć


Załącznik 104038

Poranek 28 lutego 1944, dzień zagłady podolskiej Huty Pieniackiej, był również ostatnim dla oddalonej od niej o 500 km wsi Wanaty. To wieś nieopodal Garwolina, gdzie mieszkam, a w sąsiedztwie rodzinnej wsi mojego dziadka. Co łączy pacyfikację Wanat z wołyńskim ludobójstwem oprócz daty i nienawiści?
Bezpośrednią przyczyną spalenia obu wiosek i wymordowania jej mieszkańców była potyczka zbrojna, którą partyzanci stoczyli z Niemcami w lesie pod Bączkami tydzień wcześniej i śmierć kilku Schutzmanów. Ten tydzień to taktyczny czas na powrót do domów uciekinierów obawiających się represji.

W czasie II wojny światowej w Garwolinie i okolicach działał silny ruch oporu, Duże siły Niemców zgrupowane w okolicach Garwolina miały zahamować udział i poparcie mieszkańców wsi dla partyzantów i wiązały się z planowanym intensywnym poborem ludności na roboty do Rzeszy. Była to jedyna w powiecie tak duża pacyfikacja i jedna z największych w Generalnej Guberni.
I tu akcją pacyfikacji dowodzili Niemcy, a udział wzięli Ukraińcy w służbie niemieckiej wraz z okolicznymi żandarmami, policją granatową, funkcjonariuszami Kryminalpolizei i Schutzpolizei. Bezpośrednio mordowały tzw. oddziały pomocniczej policji ukraińskiej, w tym ten stacjonujący we dworze Zawady koło Garwolina. Wieś Zawady to moja rodzinna wieś.


Załącznik 104039

300m od dworu, za stawem, był dom rodzinny mojego ojca. Miał wtedy 14 lat i z braćmi zakradali się w pobliże zaspokoić dziecięcą ciekawość. Nie było to specjalnie trudne, bo brzeg stawu porastały krzaki głogu, będące jednocześnie granicą rodzinnej łąki. Zza nich dochodziło „Heili, Heilo, Heila” i donośne komendy musztry.
Żołnierze budzili strach w okolicy i u miejscowych zyskali miano Kałmuków-Mongołów. Długo jeszcze po wojnie było to okoliczne, dosadne nazwanie barbarzyńskiego zachowania.


Załącznik 104040
Pomnik na cmentarzu w Łaskarzewie

W Wanatach zamordowano 108 Polaków, w tym 47 dzieci i młodzieży w wieku od 1 miesiąca do 16 lat, 37 kobiet w wieku od 18 do 78 lat oraz 24 mężczyzn w wieku od 18 do 88 lat. Pacyfikację przeżyły tylko dwie osoby: Julianna Olejnik i Władysław Górzkowski.
Mord przebiegał systemowo: bestialskie uśmiercanie, grabież dobytku, palenie- zacieranie śladów po okrucieństwie.
Przebieg i relacje ocalałych świadków:
http://free.of.pl/l/laskare/historia...39-1945_4.html

Załącznik 104041

Cóż. Można powiedzieć – wojna i jej prawa, ale trzeba przedstawić postać wojennego starosty miasta Garwolin.
Karl Ludwig Freudenthal, doktor praw, wyższy oficer SS spokrewniony z innym zbrodniarzem wojennym, generalnym gubernatorem Hansem Frankiem. Był z tego pokrewieństwa bardzo dumny i stale je podkreślał. Zaciekły polakożerca, którego rządy zaznaczyły się pasmem okrucieństw: prawie 1000 Garwolaków rozstrzelanych i 2100 wywiezionych na roboty do Niemiec.
Po usunięciu księży rezydował na plebanii, a zasłynął z budowy basenu z macew z okolicznego żydowskiego kirkutu.
Już w styczniu 1941 r., Freudenthal usunął Żydów z Garwolina do utworzonych gett w Żelechowie, Parysowie, Sobolewie i Łaskarzewie. Gestapowcom i żandarmom wydał rozkaz każdego spotkanego w mieście Żyda na miejscu zastrzelić.

28 lutego 1944 osobiście dowodził pacyfikacją Wanat, co przelało szalę i Sąd Delegatury Rządu na Kraj polskiego państwa podziemnego zażądał wykonania kary śmierci.



Załącznik 104042

Rzeka Promnik w Wanatach





DRUGI POMNIK chwała bohaterom walk o wolność Ojczyzny


Załącznik 104043

Przy dawnej szosie lwowskiej, dzisiejszej drodze Warszawa – Lublin, 3 km przed Kołbielą, w lesie po lewej stronie drogi, znajduje się obelisk z napisem:
„W tym miejscu 6 lipca 1944r. oddział dywersyjny Armii Krajowej obwodu "Gołąb Garwolin dokonał udanego zamachu na starostę Karla Frendenthala, hitlerowskiego kata ludności powiatu garwolińskiego."
Jako bezwzględny egzekutor nazistowskiej polityki niemieckiej, Frendenthal został zastrzelony
6 lipca 1944 podczas brawurowego zamachu dokonanego przez 8 ludzi: ppor. "Ziuk" (Wacław Matysiak) – dowódca akcji, st. sierż. "Czarny" (Jan Piesiewicz) i st. wachm. "Sęk" (Stanisław Jaworski) – zastępcy dowódcy oraz wachm. "Grześ" (Franciszek Lussa), plut. "Kruczek" (Stefan Zysk), st. strz. "Grab" (Stanisław Tobiasz), st. strz. "Brodacz" (Henryk Winek) i st. strz. "Szczupak" (Kazimierz Wielgosz) – członkowie grupy dywersyjnej AK z Garwolina (KEDYW).

Moja babcia i matka wspominały lipcowy dzień 1944, kiedy do ich sklepu w Garwolinie wszedł młody chłopak i bez słów, jednym spojrzeniem porozumiał się ze Staszkiem – bratankiem pomagającym im wówczas w prowadzeniu sklepu. Ten pożegnał się słowami, że nie wiadomo, czy wróci…
O bohaterstwie wujka- Stanisława Tobiasza (Grab) publicznie powiedziano dopiero na jego pogrzebie w latach 90tych.


Załącznik 104044




TRZECI POMNIK Polaku wiedz Ojczyzno pamiętaj

Załącznik 104045

Na zemstę okupanta nie trzeba było długo czekać. Rano 8 lipca 1944 r. Niemcy przywieźli z warszawskiego Pawiaka 30 więźniów-zakładników z zagipsowanymi ustami. Rozstrzelano ich w Garwolinie, tuż za mostem na Wildze, na skarpie szosy lubelskiej. Ciała zamordowanych załadowano na ciężarówki, te same, które ich tu przywiozły z Warszawy. Nie upłynęła nawet godzina, a krwawe plamy na poboczu pokryły się kwiatami. Jeszcze tego dnia wieczorem żołnierze Kedywu ustawili krzyż i tablicę z napisem „ Cześć bohaterom ". Dziś w miejscu tym, staraniem Garwolinian stoi nowe upamiętnienie.
Przy starym, będąc jeszcze harcerzem stawałem na warcie…
„Polaku wiedz, Ojczyzno pamiętaj”

zimiok 08.02.2021 13:39

Cytat:

Napisał Boldun (Post 709470)
A tak nawiasem mówiąc, to dziadkowie mojej Szanownej 0,5 żyją, dzięki sąsiadom ukraińcom, którzy ich ostrzegli " Uciekajcie bo juro będzie za późno"...
i o strzałach jak przez Bug się przeprawiali..

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/3136...edzi-z-wolynia

Ciekawy reportaż o tych, którzy wówczas pomagali.

ATomek 09.02.2021 22:10

1 Załącznik(ów)
Nie ma zbrodniczych narodów, są zbrodnicze ideologie i organizacje”


Powoli zbliża się czas, by zakończyć moje poszukiwania w ramach Motocyklem do Huty Pieniackiej.
A trzeba się spieszyć, bo już dziś pojawiają się pytania typu:
Pomocy! Nie mogę nigdzie znaleźć, jaką powierzchnię miała przedwojenna Ukraina?!”

Mam też coraz więcej przemyśleń dotyczących swoich „publikacji” tutaj, na Forum.To tu budziły się i rozwijały, wręcz dojrzewały z Waszą pomocą, ale stanowią zbyt duży kontrast do ogólnego przesłania Forum. Nie umiem z nich zrezygnować, ale pozostawię je tu niedopowiedziane. Zwłaszcza teraz, kiedy więcej gadania i pisania niż jeżdżenia. Bo jednym z moich założeń było opisywać tylko to, co widziałem i fotografowałem.





Początkowym był odruch serca, by odnaleźć i upamiętnić polską wieś zgładzoną wraz z jej mieszkańcami 28 lutego 1944.
Potem było już zawsze „w drodze do HP”.

Wydarzenia z pacyfikacji wsi, ale i wydarzenia które obserwowałem za każdym moim tam pobytem, zaczęły układać się w jakiś sens, którego całkowicie nie rozumiałem, ale mu się podporządkowałem. Czasami wydarzenia nie miały bezpośredniego związku, ale odnalezione w pamięci po latach, okazywały się brakującą cegiełką w murze. Z cegieł barbarzyńsko zburzonych domów budowałem całkowicie nowy mur.
Wierzyłem, że idąc do źródła cofam się w czasie i tak łatwiej mi mi było zrozumieć minioną rzeczywistość.
Cały czas towarzyszyła mi idea poszukiwania źródeł- jeden wyjazd-jedno źródło.
Wokół HP poznałem wiele źródeł Seretu, wywierzysko Bugu, Styru, Ikwy, Horynia, a wraz z nimi naturalne granice ludzkich społeczności. Wierzyłem, że idąc do źródła cofam się w czasie i tak łatwiej mi mi było zrozumieć minioną rzeczywistość. Źródła rzek i ich dorzecza, to zwykle pierwsza, mała ojczyzna człowieka, a czasem nawet jedyna, za którą trzeba walczyć i czasem zginąć. Małe rzeczki są jak małe ludzkie społeczności i zasilają rzeki wielkie, stanowiące granice narodów.
Widziałem rzeki dzikie, ukrywające toń w bagnach i oczeretach i oswojone, zaprzęgnięte do pracy w kieracie młyna, jazu, rybnego stawu; ciche lub odbijające stukot kół po moście, wrzawę kąpiących się dzieci, senny rytm kijanek, a od święta nawet dźwięczny kobiecy śpiew.
Widziałem naprawdę, czy tylko śniłem czyjeś wspomnienia?

Nie da się śnić w nieskończoność. Choćby na siłę zaciskać powieki, to powoli dotrze do nas codzienność a wrażliwość przygniotą fakty. Fakty to daty, nazwiska, przyczyny i skutki.
To krwawe przerwanie snu.

Przyszedł czas na odkrywanie nowych źródeł. Stały się nimi relacje świadków, wspomnienia ich rodzin, i świadectwa badaczy. Były dla mnie czytelne, bo bez trudu mogłem je przypisać do poznanych miejsc: wiedziałem co jest za górą, dokąd zaprowadzi mnie droga, jak smakuje źródlana woda, gdzie wschodzi słońce i jak daleko jest do najbliższego kościoła.
Prosiłem o dar rozeznania dobra i zła.

Jednak dalej nie mogłem zrozumieć „dlaczego?”

To wstęp, początek końca, bo wydaje mi się, że znalazłem już odpowiedź.





To, o czym chciałbym napisać, zbiega się z dzisiejszą datą 9 lutego.
To rocznica zarąbania siekierami ludności polskiej, wołyńskiej wsi Parośla.
Pierwszy paciorek wołyńskiego Różańca.

Pierwszy mord pierwszej formalnej formacji UPA podległej OUN-B sotni Hryhorija Perehijniaka "Dowbeszki-Korobki"- sotni do zadań specjalnych.
I jakże wymowne jest pierwsze upamiętnienie rzezi z napisem, że dokonali tego ukraińscy nacjonaliści. Jedno z dwóch spośród dziesiątków, jakie widziałem. Jeszcze tam stoi.
Moje dotarcie do Parośli opisywałem już w tym wątku w 2016r.


Załącznik 104107

jochen 10.02.2021 10:18

Dziękuję ATomku, każdy Twój wpis jest bezcenny :Thumbs_Up:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:28.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.