Takie pytanie. Czy ktoś z zachodu będzie nacieral na spodlaski?

Temat kuchni polowej upadł, koleżka stwierdził że jednak odpada bo musiałby parzyć 270l grochówy a tego nikt by nie zjadł także żywimy i poimy się sami. No nic, w ruch pójdzie wojskowa racja żywnościowa i wóda ognista :D

Kiedy będą jakieś współrzędne rajdowej bazy? ;>

A może zróbmy listę i zamówimy catering?

Jak Catering to i Zenka Martyniuka!!!!

A tak w ogóle to gdzie ten rajd? Ktoś to ogarnia? Wie ktoś?

Jaki rajd ��

Mamy jeździć po Podlasiu i wpadać na siebie, jak uzbiera się grupka 50 osób robimy STOP. I to jest miejsce postoju -bazy jak zwał, tak zwał.

O to to, zimna wódka, disco polo i lasery;)

To jak lasery to koks ktoś musi zabrać. Może być wtedy bez grochówki

Kurde...a w ognisku to da się koksem palić...:D

Jak nikt nie powie że się nie da, to wszystko się da.

To co bedzie????

A gdzie bedzie??

A niczego nie będzie?

A co będzie, i gdzie nie będzie, gdy niczego nie będzie...

Jak niczego nie będzie . ?
To znaczy że będzie Kononowicz.

A może dieta pudełkowa, na 3 dni to 90zł od łba i zdrowo i kalorie każdy sobie wybierze

Zostało jeszcze trochę czasu.
Pamiętajcie, żeby udać się do fryzjara. Coby było ładnie i kulturalnie:
https://www.youtube.com/watch?v=hY6m...Y#action=share

Witam serdecznie widzim się 18-20 pazdziernika 2019.Podaje namiary na hotel i życzę miłego pobytu.

Trzeba będzie namioty na palach stawiać he he dookoła bagna

Ja śpię w radzieckim pontonie - pale nie nada

EEE bukfy nie czyta coś....

Wolałem wersję rysunkową:at:

U to miejsce widziało nie jedno trzode...

Melduję się w piątek:)

Nie dajcie się zwieść i dobrze zastanówcie się nad przyjazdem... byłem w poprzednich latach i powiem, że byłem w ciężkim szoku. Po pierwsze: brak bieżącej wody, pryszniców, a nawet brak ubikacji... Potrzeby fizjologiczne trzeba załatwiać w krzakach... a nie muszę tłumaczyć ile wszelkiej maści pasożytów może wyniknąć nam do odbytu, podczas oddawania stolca w krzakach. Druga sprawa, to brak prądu... Mamy XXI wiek, a na terenie zlotu nie można naładować smartfona... skandal. I ostatnia sprawa... organizatorzy już pierwszego dnia spożywają alkohol i są pod jego wpływem aż do zakończenia imprezy... Skrajna nieodpowiedzialność. Poza tym trzymają ich się głupie żarty, raz poczęstowali mnie kawą a okazało się, że był to alkohol niewiadomego pochodzenia, po którym dostałem zatrucia i zwymiotowałem do śpiwora... Na jednym z rajdów jeden organizator wziął motocykl kolegi bez pozwolenia i katował do odcięcia...tak więc żaden motocykl nie jest bezpieczny... Zatem sami widzicie, że do cywilizowanych standardów daleko... Ja oczywiście przyjadę, ale Wam zdecydowanie odradzam...

:haha2:

Prond był nie raz i nawet ladowali sraczmajfony.
A reszta to bzdety wyssane z palca:D
Dobrze se uknules zniechęcić jak najwięcej ludzi=więcej kawy dla Cię = zarzygany namiot - oj Ty fetyszysto :D

Jom raz wziął piękną, dorodną cybulę ale nie wziął nożyka.
Co za chamstwo. Zjedli bez krojenia.

....jak czukcze zębaci

:haha2: nie sądziłem, że uważający się za cywilizowany naród może posunąć się aż do takich skrajności...hańba...

Jak to kawa z niewiadomego pochodzenia?!?! Wszystko jest z wiadomego

Ja na każdy Podlaski zabieram film a w niedzielę budzę się bez :)

Gołąb bo to film krótkometrażowy:)

A na annakach dam radę bo KTM nie wiadomo czy będzie działał?

Na Anakach z kolcami. Gdzie, kiedy, jak skręcić? Pewnie część będzie po nocy błądzić:mur:

Nie jeden pewnie zbłądzi na ścieżkę upodlenia i znów rajd będzie znał tylko z opowieści innych członków...

Ta..a Świstak siedzi i zawija w te....

Ale nie z opowieści członków.... Litości!!! Niech członkinie opowiadajoo

Mareczku... jak nie Ty to kto?? :)

Otrząsnąwszy się z lekkiego szoku że taka banda imprezę mi pod samym domem organizuje, nie może i mnie na niej zabraknąć. Liczę po cichu że będzie komu pomóc w targaniu mojego żelastwa przez co trudniejsze odcinki i wybaczycie mi nikłe w materii offroadu motocyklowego pojęcie, co zrekompensuję zapleczem technicznym w postaci lichego co prawda lokalowo warsztaciku (stodołowego), ale za to pełnego przeróżnych narzędzi oraz osoby mojej skromnej, aczkolwiek mechanicznie uzdolnionej :D
Królestwo moje zlokalizowane jest kilometr od przytulnego skądinąd zakątka nazwanego szumnie "hotelem" więc gdyby zaistniała nagła potrzeba - jestem do dyspozycji Waćpanien i Waszmościów :)
:mobile: - oby się nikomu nie przydał ;) 697739875

I to jest fachowe podejście do tematu :)

taki "warsztacik" to Seba ma w plecaku

Seba to ma, śledzie i bimber :)

A właśnie Gołąb, ludzie na mieście gadają, dokładnie na Przędzalnianej, że zajebiste zupy robisz. Skoro nie jeździsz, pić nie możesz, to może obudziłbyś mnie w sobotę rano ciepłym kremem z białych warzyw (tylko nie szukaj ukrytych znaczeń, o zupę chodzi a nie o polucje)

Dla Ciebie wszystko :), jednak nie w tą sobotę słonko:) i nie ma TU ukrytch podtekstów :)

Romantyczna kolacja ze śniadaniem się kroi? W dodatku z happy end'em.

Gołębia boli głowa i nie będzie w sobotę zupki.

Widzisz Śluza już insynuacje..... a miał być tylko biały krem :)

Typowe, wsiuny nigdy okresu nie mieli :)