Czyli jaki macie przekaz, trolik, hankiss?? Jechać? Nie jechać?

Tak. Niestety. Tereny dzisiejszej Rosji pełne są miejsc, które chciałbym bardzo zwiedzić, ale sumienie nie pozwala mi sponsorować morderców. Sory za politykę na forum podróżniczym, ale to dla mnie ważne.
pozdrawiam trolik

Jak już zdecydujesz się na wyjazd to może byś zerknął czy to prawda co tu piszą: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci...ef9ec85c&ei=19

Co ma wnosić artykuł z deronet na temat przewozu towarów do podróży motocyklowej po Rosji ja się pytam?

Wysłane z mojego 23117RA68G przy użyciu Tapatalka

Dzięki za udział w dyskusji. Temat kontrowersyjny...dla wielu bolesny...i budzi wiele negatywnych odczuć. Żeby nie było .. nie jest mi obojętny los naszego sąsiada. Życzę im dobrze...jak większość Polaków.
Z tego co się zorientowałem to jest grupa ludzi z Polski i nie tylko którzy przez rosjję jeżdżą.
Na najbliższe 2 sezony jestem już poumawiany... więc przejazd przez rosję to pieśń przyszłości...choć chciałbym jechać do pamiru jak najszybciej.

Pamir można zaliczyć niekoniecznie jadąc na kołach. Jako dojazdowka to długa nudna trasa i nawalanie kilosów od rana do nocy. Zwiedzanie Rosji to inna bajka. Żałuję że Altaju nie udało się zrobić ale jakbym miał jechać w Pamir na kołach to bym rozważył transport i dolot. Szkoda by mi było tych 2 tygodni dojazdu. Byłem i na kołach i samolotem. Droga ma swój urok ale jak celem jest Pamir a nie droga to transport jest dobrą opcją.

Nie było to dla mnie jasne z tych wpisów.
Może nie umiem czytać jednak :)

Jak pisałem powyżej - nie zostawię tam /bezposrednio/ jakichkolwiek pieniędzy i dupa mnie boli że być może jeżdżę na ruskim paliwie lub mam ruski gaz w zapalniczce ale to niestety jest wielka polityka :( kierowana małymi ludźmi.

Może się to uciszy wszystko i ułoży na lepsze póki jeszcze będę mógł przerzucić nogę nad siedzeniem.

Podziały i antagonizmy wewnątrz jednego narodu to nic nowego. Polska jest doskonałym tego przykładem. Nie zmienia to faktu że imperialistyczny reżim rosyjski jest zakałą całego Świata. Ukraina kiedyś była częścią Polski a Rosja nigdy nie była przyjacielem Polaków. Dlatego, nie bardzo rozumiem rodaków, którzy chętnie odwiedzają ten wrogi nam kraj. Poczytaj trochę historii, to może zrozumiesz co mam na myśli. Z drugiej strony, wiem że pasjonaci podróżowania po świecie często pomijają aspekty polityczne, historyczne i religijne aby poznać nowe tereny i cieszyć się nową przygodą. A więc, w tym tonie życzę Ci udanej podróży i szczęśliwego powrotu do domu.

Każdy może jechać gdzie chce i absolutnie nie było moim zamiarem nikogo za to krytykować. Link wrzuciłem jak zobaczyłem tytuł, znajommy został poważnie pobity na granicy ani z niego transportowiec, ani przemytnik. Sam wielokrotnie jeździłem do krajów afrykańskich gdzie były odradzane wyjazdy i nigdy nie pobili mnie nawet tam a tu takie rzeczy się wyprawia.

Też na to liczę:-)
pozdrawiam trolik

Ciągle żyje nadzieją na Bajkał ,

miał być tez Władywostok i prom Korea, niezapowiedziana wizyta u familii :mur:
było już prawie to wyje.. covid, a teraz całe to bagno.
Korea zaliczona pozostał Bajkał.

Nigdy nie mów nigdy.

[QUOTE=Władek;870766]

W przyszłym roku planuje powtórkę nad Bajkał, może i Chiny po drodze. Jak Ci tysiąc km dziennie nie straszny to zapraszam do dyskusji.

musisz założyć jakiś klub 1000+ na forum :D
wtedy będzie wiadomo kto jest kto :D

ni smieszno ni straszno, odezwę się.

Witam . Dawno tu nie zaglądałem , a tu proszę - mój “ temat” . Byłem w Rosji w 2023 i 2024 , pierwszy raz 7 tygodni , drugi raz cztery tygodnie . Szkoda , że wcześniej nie było chętnych ( chyba za sprawą mainstreamu) do odwiedzenia Rosji . Zapuściłem się na Syberię nad Bajkał , odwiedziłem polską wieś Wierszynę , pogadałem z ludziskami i byli dość mocno zaskoczeni , że Polak ich odwiedził . Twierdzili , że już od czasu najpopularniejszej choroby światowej bardzo , ale to bardzo rzadko Polacy odwiedzają Wierszynę. Od czasu rozpoczęcia operacji specjalnej to byłem chyba pierwszym w 2023 roku . Zapuściłem się aż pod samą mongolską granicę ( interesowało mnie zwiedzenie Buriacji , oraz Arszan ) . Podobało mi się tak bardzo , że pojechałem drugi raz . Mógłbym pisać i pisać , ale napiszę tylko , że podobało mi się jeszcze bardziej i już kombinuję nad trzecim wyjazdem . Zdjęcia i video same się bronią przed ogólną propagandą jaką jesteśmy karmieni . Często widzę grymas zawodu na twarzach ludzi , którym czasem podczas rozmów opowiem i pokażę , że właśnie TAM byłem i jest inaczej niż na oficjalnych stronach gov.pl. Trudno jest znaleźć “ odpolitycznionego” , rozumnego kompana do takiej podróży . Mnie zainspirowali goście , którzy pojechali do Magadanu w 2916 roku ( na YT jest materiał ) . Wszystko jest możliwe Panowie , to do tych , którzy planują podróż do Rosji .

Jechałeś na polskich numerach rejestracyjnych ?

Czy ksiądz Karol jest jeszcze w Wierszynie ?
Byliśmy w Magadanie, ale równo 900 lat wcześniej od podanej daty :D

@ Vanderdecken, leciałeś to wszystko z IR na kołach, w jakich miesiącach byłeś.

W 2023 roku raczej nie byłeś pierwszy w Wierszynie u o. Karola bo pierwszy byłem ja :) Tydzień czasu spędziliśmy nad Bajkałem bo chcieliśmy go objechać dookoła, niestety się nie udało.

Tak jest dalej. Paweł po piegrzymce rowerowej z Syberii do Santiago de Compostela wrócił na Syberię i pomaga Karolowi.

Masz na myśli Pawła z Irkucka ?

Tak tego Pawła co potrafi przez cały 40sto dniowy post nic nie jeść a za kilka miesięcy wsiąść na rower i machnąć 10 tyś km.

Maładec!!! Pasza.

Jazda rowerem po ichniejszych drogach, to jak próba samobójstwa :dizzy:

Spotkałem kiedyś faceta który jechał z Moskwy do Władywostoku na składaku typu Wigry 3. Tankował browary na stacjach. Bardzo się ucieszył z expandera.

Bo sensem jest DROGA.

Rozumiem tego typa.

Czasem jak gdzieś jadę to się zastanawiam czy bardziej chodzi o cel czy o drogę....
Na pytanie a po co tam jedziesz odpowiadam najczęściej....żeby jechać.
Czyli jednak droga jest sensem bardziej a cel tylko kierunkiem świata.

Coś w tym jest. Popełniłem wyjazdy z transportem i w mojej ocenie to jest spore nieporozumienie w porównaniu do wyprawy na kołach. Ale to już kwestia dostępnego czasu i preferencji.

Od 15lat każdy urlop spędzam na motocykielu z kobitą gdzie główny cel to droga :)

Właśnie pojawił się filmik/seria filmików .. która zobrazuje (mam nadzieję) podróż po Rosji w obecnych realiach.
To chyba drugi odcinek w którym Polak rozpoczyna podróż po Rosji.
W pierwszym odcinku tej serii jest wjazd z Gruzji do Rosji w kierunku Władykawkazu.

https://youtu.be/JoUgabe3Npo?si=Qcy6bJ0iti4mI5Rb

Dla tych co nie znają to Michał ma też starą serię filmów po Rosji z przed chyba 10 lat.
A na codzień Michał mieszka w Kambodży... i też prowadzi z tamtąd vloga.

Znamy, znamy.

I jak morale, po pierwszych odcinkach?:).

Ten filmik z wyprawy powinien obejrzeć każdy mniejszy bądź większy podróżnik. Często go oglądam i nigdy mi się nie znudzi. Szkoda że bmw się zesrało i nie dojechało do końca. Później ten pogrzeb transalpa na stepie i problem z nogą jednego z członków ekipy. No ale królowe dojechały z powrotem :)

Trzeba chyba miec nie pokolei w glowie zeby w obecnych warunkach wybierac sie akurat tam. Jest tyle krajow na swiecie do zwiedzania a tutaj ktos dyskuskutuje o podrozy akurat do rosji...poprostu rece opadaja. Naprawde chcecie zwiedzac kraj ktory napada i morduje swoich sasiadow?

Drogi kolego Syncronizator, nie "boimy sie" wjechac do rosji. Poprostu NIE CHCEMY tam jechac, to jest doslownie ostatni kraj na ziemi do ktorego chcialbym podrozowac.

Wedlug mnie ten temat powinien byc zamkniety przez administratorow i moderatorow tego forum, to jest poprostu KATASTROFA dyskusje na taki temat tutaj.

No to się zaraz zacznie:vis:

Temat na pewno mocno polaryzuje opinie ale żeby zamykać? Póki da się kulturalnie rozmawiać to bym tego nie czynił.

Pisałem wcześniej już że należę akurat do tej grupy że NIE ale nic mi do tego czy ktoś jeździ tam czy gdzie indziej. Kim jestem aby oceniać.

Ja tam bym chętnie pojechał.

Kolego Para.. kiedy byłeś ostatnio w Rosji ?
Czy był ktoś w Rosji w latach 1999-2009 ?

W latach 1999-2009 rosjanie wymordowali w Czeczenii całą masę ludzi.
W tym samym czasie nie przeszkadzało całej masie motocyklistów jeździć do Rosji.
W 2008 roku Rosja wjechała do Gruzji... a w 2014 zajęła Krym i potem Donbas i Ługańsk.
Trup się ścielił gęsto w tzw LNR i DNR.
Dlaczego dalej wielu jeździło do Rosji motocyklami i nie zastanawiali się nad tym co robią ruscy w tych krajach i wymienionych rejonach Ukrainy ?
Morale im nie przeszkadzało ?
Czym się rożni mordowanie Czeczenów od mordowania Ukraińców i Gruzinów?
Może chodzi o to że cierpienie Ukraińców jest bliżej nas.... i jest dla nas tu w Polsce bardziej namacalne?
A Czeczeni to ... tam hen ... gdzieś tam daleko...tak ?
Czy uważasz że do Afganistanu też nie powinniśmy jeździć ?...do złych talibów co maltretują kobiety?
Przecież dopiero co nasze wojsko robiło bajzel w śród tamtejszych autochtonów.
Czy protestowałeś wtedy gdy Polska wysyłała kolejne kontyngenty do Afganistanu i Iraku "ratować te kraje od terrorystów" ?

Na tym forum w tym wątku odezwało się 2-3 osoby które były w Rosji na motocyklu już po 2022r.
A ja w toku moich inwestygacji znalazłem jeszcze 2 inne z Polski które tam były... i kilku motocyklistów na YT.
Według Ciebie te osoby mają nie po kolei w głowie ?

Dlaczego chcesz zamykać wątek?
Dlaczego nie chcesz pozwolić innym mieć własne zdanie i własną ocenę sytuacji?
Czy uważasz że należy ograniczać wypowiedzi osób które mają inne zdanie niż aktualnie akceptowane w Twojej grupie społecznej?
Wiesz o tym że obrażasz ludzi ?

Powiedzmy , że a nie chcę jeździć do Niemiec bo nas napadli w 39... szanuj to proszę.
Pół rodziny mi wymordowali.
Ja szanuję innych polaków którzy tam jeżdżą i mieszkają.

Kolego Para ... powiedz proszę robię źle czy dobrze ?
Co Ci podpowiada Twój system wartości ?

Pewnie oglądałeś , ale jesli nie to obejrzyj sobie Michała Patera na YouTube , był w Rosji stopem x-razy , właśnie wrzuca odcinki z poprzedniego roku.
Autostopem na koniec świata. Dla mnie Magadan to wyprawa życia(chociaż pewnie nie w tym życiu ). Sporo chłopaków z tego forum to zaliczyło.
Z tego co obejrzałem u Patera to wyłania się obraz że do Uralu spoko, a dalej ciut mniej przyjemnie.

Jak zawsze są dwie strony propagandy. Są też ludzie którzy myślą samodzielnie:)

Jeśli o mnie chodzi to jak najbardziej .... oglądam wszystkie od samego początku. Również wszystkie inne wypowiedzi Michała Patera.

Tak , tak chodziło mi o Ciebie. Od nas z forum epickie wypady do Rosji odwalili Sebol , Majo, Izi i Movistar i wielu innych . Jak przeszukasz dział podróże to będziesz miał sporo konkretnych osób które napewno nie odmówią informacji .

Dzięki ... wyjazdy kolegów były przed wojną.
Nie jest problemem poruszanie się po Rosji..... nie mam jedynie pewności na ile problemem jest poruszanie się tam na polskich tablicach.
Ale z tego co się do tej pory dowiedziałem to jest w miarę normalnie... jak kiedyś.

Moja wyobraznia lubi mi platac figle w sloneczne sobotnie poranki...
No i wlasnie wskoczyl mi do lepetyny taki scenariusz:
Jade sobie do Rosji. Nie mam moralnych dylematow zwiazanych z tym, ze zostawiane tam przeze mnie pieniadze sluza gangsterskiemu rezimowi do mordowania cywili w sasiednim kraju. Jade sobie tak i jade, a tu nagle bunt na froncie! Glodni ruscy zoldacy zwrocili sie przeciwko gangsterom! Gangsterzy zaczynaja walke o schede po swoim bossie, a zoldacy wracaja do swoich domow, bo tam jest zarcie. Po drodze zabieraja co popadnie- kible, pralki, motocykle podroznikow....Wracaja pieszo, bo kolej sie rozsypala, a Ukraincy spalili wszystkie pojazdy. No i ja w tym wszystkim, jedyny podazajacy na Zachod wsrod straumatyzowanych, zmeczonych, glodnych mas zolnierskich...
To sie nazywa "ultimejt adwenczure"!!:-)
wszelkie podobenstwo do "realu" jest zupelnie przypadkowe...:-)
pozdrawiam trolik

...a nic...

Nooooo, zdecydowanie. :lol8: Polecam łyk rzeczywistości i przyprawiony szczyptą zdrowego rozsądku :D

Jakiś czas temu łyknąłem trochę rzeczywistości...
Z niecierpliwością czekam na więcej!:-)
pozdrawiam trolik

"Druga wojna wybuchła" 24 lutego 2024.
Motocykle były spakowane, gotowe do wyjazdu na dzień 26 lutego. Dwa dni w napięciu, jak daleko dojdą.
Szalę przeważył filmik w TV o desancie na bazę śmigłowcową pod Brodami. To ok 30km od Huty Pieniackiej.
Desant komandosów, wystrzały, dymy...
Uznałem, że sytuacja jednak wyjątkowo niepewna i jako starszy zdecydowałem, że nie jedziemy!
Maciek nalegał, ale ja nie chciałem brać dodatkowo odpowiedzialności i za Niego. Trudno.

To bodaj jedyny raz od 10 lat, kiedy nikt nie pojechał do Huty w rocznicę.


Po kilku dniach w napięciu, przedstawiony desant okazał się mistyfikacją w wiadomym celu. Teraz łatwiej zrozumieć, o co chodzi...
Maciek zły nie odzywa się do mnie do dziś...

Także, ten. Dziś bym się nie zastanawiał i nie żałował. Masz jechać, jedź.
Ludzie na wschodzie szanują odważnych. Zwłaszcza, jak będziesz sam.
Powodzenia.

W zasadzie na Ukrainę można jechać, szczególnie tą zachodnią.
Wróciłem właśnie z tygodniowego (co prawda nie na moto ale na 4oo) pobytu w Mikołajowie. Jakieś ryzyko zawsze jest i wyjazd to decyzja własna.