![]() |
|
http://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31080.jpgWitajcie!
w srode przepromowalismy sie na mainland mexico, czwartek to calodniowa jazda po asfalcie,jechalsimy w gory,bylo bardzo duzo zakretow i goraco,zrobilo sie goraca,a nas rozbolaly glowy od zakretow i goraca. Ale wjechalismy szczesliwie w wysokie,dla nas gory.nastepnego dnia ogladalismy i chodzilismy wokol najwyzszegow w mexico wodospadu-244 metry.niestety,teraz,pod koniec pory suchej jest to tylko cienka struzkoa wody,ale dolina,sciany,widoki zrobily na nas niezle wrazenie. http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0140.jpg pozniej przejazd do crell-czyli kultowego miasteczka w sercu kanjonow(ogolna nazwa to wawoz miedziany,park narodowy)ale tych kanjonow jest tam mnowstwo,a kilka z nich jest wiekszych od wielkiego kanjonu kolorado. http://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV30858.jpg pokrecilismy sie wokol crell caly dzien,teren przypomina troche gory stolowe,bardzo duzo fajnych formacji skalnych.caly czas jestemy na wysokosci 2200metrow.Super pogoda,w dzien po 30 stopni,w nocy 10.Spalismy nad brzegiem jednego z kanjonow,pod nami rzeczkaw ijaca sie 1700 metrow nizej,w nocy bylo 3 stopnie-Kolejny dzien to kilka godzin w goracych zrodlach.zjechalismy do nich kamienista drozka,400 metrow w pionie i 6 km w pozomie.syper ladne baseny,jak na mexico,kilka tyolko osob,ladne widoki dookola.Troche zesmy sie tam spieki(opalili za bardzo).Ale jest ok juz teraz.podjazd to non stop pierwszy bieg,ale bez problemow.Nastepny dzien to znowu jazda po gorach i zjazd na samo dno kanionu http://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31059.jpg batipolas,do miasteczka o tej samej nazwie,w sumie 60 km od asfaltu,droga kamienista,z czego sam zjazd ,serpentyny to 10 km i 1000 metrow roznicy poziomow.droga naprawde robi wrazenie.Spalismy gdzies na dole,na wysokosci 1000 metrow,w nocy temperatura wynosila 30 stopni(a na krawedzi,na 2200 temp mniej niz 10 stopni).Bylo bardzo duszno.W batipolas jest klimat tropikalny,rosna bambusy i bananowce. http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0365.jpg http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0367.jpg http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0375.jpg A na gorze kanionow las sosonowy.Na dole mielismy bardzo ciezki zjazd do zagubionej katedry,troche pogubilismy droge,zjezdzalismy po kamieniach 30 cm srednicy.Na szczescie z zagubonej katedry byla latwiejsza droga wyjazdu do cywilizacji. http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0409.jpg teraz juz wyjechalismy z tych gor,jestesmy w miescie hidalgo del parral.Wokol tez super gory,ale juz skonczyly sie lasy sosnowe,wszedzie dookoloa tylko trawa,jakies male drzewka i mnostwo bydla.rancherzy jezdzacy konno ,wyschniete rzeki,suche kaniony.Super tereny do jazdy na moto,slonce za chmurami,30 stopni i zero ruchu na drodze.I dalej super widoki. pozdrawiam Mirmil |
|
|
stacja benzynowa prywatna
|
|
|
|
|
|
U mnie też pięknie !! Łukasz w piątek rozpierd... Passata /zrolował go z kilkudziesięcio-metrowej skarpy/ ale wszyscy żyjemy więc jest OK !! Landek stoi na kołkach bo zabrałem się za silnik /oczywiście w czwartek nie wiedząc o tym, że dzień później szkodnik pozbawi mnie Passata/ - do wymiany w silniku niewiele tzn. jakieś 99% ruchomych elementów:mur: więc pewnie zejdzie z miesiąc. Do roboty mam "blisko" więc wstaje o czwartej, jem kolacje, lece na PKS-a, potem przesiadam sie do pociągu a następnie MKS-u i już na 7.00 jestem w robocie. Po pracy czyli kole 16.00 idę spacerkiem na dworzec, jem po drodze śniadanie połączone z obiadem i na wieczorny seans filmowy siedze sobie wygodnie w domu /kolacji nie jem bo po obfitym obiedzie organizm nie przyjmuje ale jak pisałem wczesniej, celem utrzymania sylwetki kolacje jem zaraz jak wstane czyli o czwartej/. Jak widzisz "życie to nie je bajka" ale żebym ja, ch... głupi wiedział ile mnie będzie kosztowało te kilka ostatnich dni w domu, to bym już kurw... wolał z Wami przejebać te pieniądze na te całe Mexykanki ;):drif:;) TRZYMAJCIE SIE :Thumbs_Up:i piszcie co kilka dni !!
|
Mirmil... jak jest?
|
No właśnie - jak ??
|
Witajcie!
Z przykroscia musze napisac,ze niestety musialem zrezygnowac z dalszej jazdy do Panamy.Zlozylo sie na to kilka rzeczy,szamotalem sie z decyzja o kontynuowaniu dalszej podrozy z Romanem przez dwa,dni,az w koncu postanowilem wrocic. Rozstalismy sie 2 dni po wyjezdzie z krainy wielkich kanionow i parku narodowego "wawoz miedizany" Odprowadzilem Romana na 130 km na polnoc od Durango,po czym wrocilem do USA.Powrot zajal mi 2 dni,zrobilem przez ten czas 900 mil,(1450 km?).Myslalem,ze mi tylek odpadnie,DRZ jednak nie jest stworzona na dlugie dystanse po drodze.Ale to szczegol. Powrot do wyzyna polnocno mexykanska,mijalem rancza,mexykanie jezdzili konno,ganiali bydlo,a ja asfaltem w strone arizony.Nieoczekiwanie zmarzlem podczas powrotu,az do samej granicy z usa na niebie wisialy chmury,troszke padalo,przejezdzalem przez przelecze,przez ktore przetaczaly sie chmury.Po drodze jeden nocleg,gdzies pod mostem,Romanowi zostawilem namiot,wszytskie klucze,kuchenke-mam nadzieje,ze sobie z tym wszytskim poradzi i niepolamie,jak ostanio:). Granice przekroczylem bez problemow,na granicy musialem skancelowac czasowe pozwolenie na jazde motocyklem po terenie usa,bylo sprawdzanie numerow VIN,po minucie mialem juz papier potwierdzajcy wywoz motocykla poza Mexyk.Jadac do Phenix przejechalem przez kilka ladnych,westernowcyh miasteczek,w ktorych niewiele sie zmienilo przez ostatnie 100 lat.Arizona jest bardzo ladna i ciekawa,warta osobnej wyprawy i dwutygodniowej wycieczki.Motocykl zostawilem u znajomych,do NJ wrocilem samolotem Roman kontynuuje podroz do Brazyli,to jego upragniony cel,chce tam zostac pol roku,troche pojezdzic,odpoczac. Z ostatnich wiesci wiem,ze jeszcze w czwartek dojechal do Acapulco.Roman mial sie skontaktowac z dwoma gosciami,co jada podobna trasa,do naszej,ale sa okolo tydzien za nami,byc moze poczeka na nich gdzies,lub bedzie przez reszte ameryki lacinskiej jechal sam. Ja byc moze dolece do Romana,kiedy on przepromuje sie do Columbi.Zobaczymy,co zycie pokaze i jak potocza sie niektore sprawy... pozdrawiam wszystkich,dziekuje za trzymanie kcikow,teraz juz,to ja trzymam mocno za dalsza,szczesliwa podroz Romana |
sklep monopolowy-drive thru-nie trzeba nawet wysiadac z samochodu,zeby kupic whiskey,tecile,czy skrzynke piwahttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0200.jpg
|
dla wygody siedze na namiocie,zawsze to cos miekszego niz siedzeniehttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0471.jpgw drz
|
ten psiak lezal na drodze i chyba juz czekal na litosc,lub na rozpedzona ciezarowke.mysmy go troche podkarmili,napoili i podwiezli do najblizsej wsi,mam nadzieje,ze znajdzie tam swoj nowy domhttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0448.jpg
|
nocleg gdzies przy bocznej drodze do rancha,wszystko ogrodzone drutem kolczastym,wiec 2 metry pobocza musza wystarczyc.Rankiem obudzil nas mexykanin,jadacy konno po "bulki do sklepu"http://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31087.jpg
|
wsrod takich klifow jechalismy prawie caly dzienhttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31089.jpg
|
po jakims czasie nawet ladne,ale jednakowe widoki moga sie znudzichttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31091.jpg
|
ostatni wspolny nocleghttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31101.jpg
|
|
moj osthttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31120.jpgani nocleg w meksyku
|
skoncyzla mi sie benzyna.stacja miala byc za 70 km,wiec nie zatankowalem na ostatniej,a okazalo sie,ze ta za 70 km zamknieta,wiec ujechalem jeszcze 130
http://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31112.jpg km i koniec benzyny w baku.polozylem motor na lewej stronie,cos tam jeszcze zlecialo z prawej komory baku.przejechalem na oparach okolo 5 km i cudem ,nieoczekiwanie stacja pojawila sie na horyzoncie |
gdzies w arizoniehttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31127.jpg
|
potwierdzenie skancelowania pozwolenia na poruszanie sie wlasnym pojazdem mechanicznym po meksykuhttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31143.jpg
|
domek znajomych w arizoniehttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31140.jpg
|
jadac przez arizone zatrzymalem sie cos zjesc.podjechal koles na dr 650,fajnie zapakowany,po krotkiej rozmowie okazalo sie,ze to jego jadyny srodek transportu i wlasnie wraca z zakupowhttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/SNV31132.jpg
|
a tymczasem Roman jedzie dalej na poludnie...
znowu przekroczyl zwrotnik rakahttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0487.jpg |
jego nocleg gdzies kolo Acapulcohttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0515.jpg
|
taki ma widok na pacyfik z drogi,ktora jedzie 2500 kmhttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0520.jpg
|
coraz bardziej na poludnie,coraz cieplej,zaczely sie plantacje palm kokosowych i bananowcow.A po pierwszym "coco frio" to sie z kibla nie schodzi przez dobre pol godziny:)http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0509.jpg
|
Fajna jazda Mirmil... zazwyczaj jak już przeglądam jakąś relację na advrider.com to jest to z południa stanów... Moab, Baja itp. Cholernie kręci mnie ten klimat :) a teraz... mogę tylko siedzieć nad Google earth i planować swój wyjazd we wrześniu :)
|
Cytat:
A dla nas,z NJ,to wlasnie taki wyjazd w zasiegu reki,zazwyczaj przeszkoda nie jest ani brak pieneidzy,ani brak odpowiedniego motocykla,ale chec wyjazdu. W swoich kalkulacjach budzetowych nie pomyslilem sie prawie wogole,troche zmienil sie cel wydatkow,bo na prom poszlo 150$(na czlowieka i motocykl).na granicy w sumie wydalismy $60.a okolo 150 dolarow poszlo na jedzenie,paliwo do motorku i inne bzdety(wilczajac moj spiwor).czyli razem 360$.ja zrobilem po mexico 3200 mil,czyli jakies 5200 km.Dwa tygodnie wyjazdu.okolo 40% to bylo bez asfaltu-zwlaszcza baja california. Wrazenia-takie,jak dla Polaka wyjazd do maroka-czyli troszke egzotycznie,to nie usa,czy europa.Ale niczego nie brakuje,ludzie w porzadku,bezpiecznie,tanio,cieplo,ladnei i ciekawie.Nic ,tylko wsiasc na motor i jechac... |
Najnowsze informacje od Romana-jedzie dalej szczesliwie!!!!!!
"w niedziele wjechalem do guatemali,bylo troche zamieszania na granicy nie moglem sie odpedzic od gosci co chcieli mi pomoc w papierach i wymienic pieniadze, ale jakos przekonalem ich ze (poco dinero) i dali mi spokuj.Dziekuje za dobre wiadomosci ze mam podbic przed wyjazdem pozwolenie na motor,zrobilem jak pisales. co drugi dzien jakos mi sie udaje spac na plazy,dzisiaj spalem na plantaci czciny cukrowej pod gorami wulkanicznymi.wczoraj padal duzo deszczu,motor chyba ma stare kable do swiec bo jak pada deszcz to przerywa i nierowno chodzi,ale jak jest sucho to chodzi jak burza¨(ogien ciagly zaporowy)" Trzymajcie kciuki za niego i czasmi zmowcie "zdrowaske".Bo na pewno mu sie to przyda!!! |
Zdrowaś Mario, łaski pełna ... chyba jakoś tak to leci :confused: W każym razie za Romka kciuki trzymam i mocno mu kibicuje - jak będziesz miał kolejne info z frontu to dawaj :oldman:
|
Najonwsze wiesci z "frontu"
Roman mial nie ejchac do El Salvador,ale poznal jakis ludzi i jednak tam pojechal "poznalem parke mlodych ludzi, on jest z arizony, a ona z japoni.Spotkalem ich w Guatemali, http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0730.jpg http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0794.jpg on znal take fajne mieisce w salvador i razem pojechalismy tam ,ten chlopak mowi no hiszpansku. To toche pomaga, zwlaszcza jak sie przekracza granice panstw.On chce jechac do Costa Ricka. Narazie jest dobrze, gotujemy sobie jedzenie, razem jemy.Wczoraj spalem pierwszy raz od 3 tygodni w czystej poscieli.W takim domku sa dwie osoby z Usa i Canada jedna osoba to jest nauczycielka angielskiego z Canady uczy angielskiego po calym swiecie ;Japonia 2 lata i tu juz pol roku i jest chlopak z Pensylwani on plywa na desce surfingowej przyjechal na 3 miesiace. Wynajmuja pokoj, lazienka, i kuchnia z $150 na caly miesiac. Zyc a nie umierac,jedzienine jest bardzo tanie poltora(1,5) litra wodki $4.25. Juz drugi raz zapomnialem cabla to camery, na drugi raz wysle troche zdjec. Nie martwcie sie gdzie spie zawsze daleko od ludzi i duzych miast." Troche martwiace wiesci,bo jak zakwaterowanie jest takie tanie,a wodka tymbardziej,to biednemu Romanowi moze sie tam spodobac az za bardzo i zostanie na dluzej.I jeszcze ta tania wodka...Ciekawe,ile kosztuje wysylka skrzynki wodki z El Salvador do Polski,moze bysmy sprobowali na nastepnej Radocynie ichniejszego specyfiku? |
A niech zostanie.
Jemu będzie zajebiście a my będziemy mieli metę. |
Roman nadaje,tym razem z Nikaragui,a byc moze juz teraz jest na Costaryce
"u Nas jest ok,dzisiaj jedziemy do costa rica http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0755.jpg ,jestesmy przy granicy w san juan del sur ,faje miasteczko, duzo turystow, barow, graja rege i po amerykansku piwo 1.50$ w barze na plazy.bardzo spokojne miasteczko spalismy na plazy,ale o 3 rano jakes modzi wracajac z disco grzebali mam w kufrach szybko sie obudzilismy na czas i pogonilismy ich okradli tylko zegarek koledze,ja mialem wszystko przy namiocie oprocz sandalow, byly o 3 rano ale znikly po 6am.Ale to moja wina,chyba bedziemy juz omijac take plaze.W hunduras duze zamieszanie na granicy chcieli nas naciagnac na ubezpieczenie ktorego nie bylo czeba, ale nie daliamy sie nabrac. http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0732.jpg http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0815.jpg http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0866.jpg Ja sie obudzilem jak sie ziemia czesla troche strachu ale nic duzego, drogi byly ok.spimy,gotujemy, jemy razem w troje oni maja maly namiot bez tropiku.oni chca jechac do colombi i moze dalej.kabli jeszce nie kupilem bzyk chodzi jak burza." Ten ostatni kawalek,to o trzesieniu ziemi,ktore dotknelo Honduras w czwartek rano.7,1 w skali R. czyli mety w Salwadorze miec nie bedziemy.... |
"czyli mety w Salwadorze miec nie bedziemy...." - a szkoda tak jak i sandałów hehehehe<!-- / message --><!-- sig -->
|
Cytat:
|
kilka zdjec z noclegowhttp://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0526.jpg
|
|
|
|
niezle wyro,nawet czysto i wygodnie,200 metrow od plazy
http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0595.jpg |
Jeszcze w Guatemali,na plantacji trzciny cukrowej,w tle jakies wulkany
http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0567.jpg |
|
W czasie wyjazdu Roman narzekal,ze slonce mu mocno grzeje do glowy ,bo ma czarny kask.namawialem go na przemalowanie,ale On powiedizal,ze przemaluje tam,gdzie bedzie mogl zaplacici tylko 2$.I chyba znalazl takei miejsce
http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0527.jpg |
Efekt koncowy chyba spodobal sie venezualskeij jaszczurce
http://i219.photobucket.com/albums/c...E/DSCF0787.jpg |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:06. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.