![]()  | 
	
		
 Jesli jechaliscie autem to tak jak 7Greg napisal, cieszcie sie ze tylko tyle i sprawdzajcie poczte dokladnie, bo robiac taki szmat drogi przejezdzaliscie nie przez jedna bramke. Bramki podlegaja pod kommuny i jest mozliwosc ze to jedna albo dwie kommuny tylko zglosily naduzycie, co nie znaczy ze inne nie zglosza w pozniejszym terminie. Wszystkie sprawy przechodza przez Londyn, bo to jedyna firma ktora obsluguje zagraniczne rozliczenia za bramki.  
	Jesli to tylko z wszystkim 400 zl to nie jest zle, bylo w oslo grono cwaniakow ktorzy naginali przepisy przez dluzszy czas bo jezdzili polskimi samochodami i mysleli ze sa ponad prawem! Mandaty sieglaty 200-300 tys zl. Z tego co chodza sluchy wszyscy zaplacili :).  | 
		
 I właśnie dlatego dziwię się ludziom po h.. tam jeżdżą:Sarcastic: 
	Nie dośc że zimno tam jak cholera, to za mordę trzymają cię krótko, za odrobinę luzu możesz beknąć grubo. Wóda droga, fotki, bramki, łapanki...:mad: Ciagle patrzysz na licznik(zamiast na widoczki), żeby nie przekroczyć o 10km bo skasują... Stres, bo nie możesz się odlać w krzakach.... Do kitu z tą Skandynawią:( pozdr.  | 
		
 Idź na basen, albo podnieś sztangę kilka razy to Ci głupoty z głowy wyparują :) 
	 | 
		
 Zbyszku tu bezpieczniej jest się odlać w krzakach niż w Pl:vis: 
	Pozdro.  | 
		
 Ooodwal sie... 
	Byłem na nartach tydzień, gram w siatkówke w lidze amatorskiej, na browary też chodzę:) Do kitu z tą Skandynawią... pozdr.  | 
		
 zbyszek jedz, zobacz, zmienisz zdanie 
	jak tam jesteś to nie ma się co śpieszyć, wszędzie jest pięknie  | 
		
 Cytat: 
	
 Ale jak Lewar wwoził spiryt to go mogli do kryminału??:D pozdr.  | 
		
 mogli podobno :) 
	 | 
		
 Znajomek który tam siedzi mówił, że norwegowie lubią robić fotki samochodom które jadą 10kmh szybciej niż przewiduje ustawa. Zjazd z głównej drogi na boczną w celach konsumpcyjnych skutkował tym, że akurat przejeżdżający norweg zatrzymał się koło nich i dopytywał co tutaj robią, "tam nie ma nic ciekawego" i wyganiał ich na główną czekając aż to zrobią. Ponoć można dostrzec tam okolo 8-10 typów ludzi którzy tam żyją, nie ma innych, kazdy ubiera się tak samo, tak samo strzyże, je takimi samymi łyżkami i kupuje takie same muscle cary ze stanów. Wszelkie przejawy oryginalności i rozluźnienia są tępione. Na każdym kroku są tabliczki informujące o niebezpieczeństwach używania widelcow, młotków, parapetów i okien plastikowych. Kolega nazywa ich Real-Sims-Life. To nie moja opinia ale gościa którego zdanie cenię. Jedyne co u nich fajne to pieniądze które kolega u nich zarabia. Może i kraj mają ładny ale posrane w głowach równo 
	 | 
		
 A kolega mojego kolegi, miał babcie, która znała pasterza i on miał owcę która się ruchała z psem :) 
	Tak słyszałem :D  | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:29. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.