![]() |
Cytat:
|
Cytat:
|
kiedyś w trampku miałem olejrkę ,tzn: zbiorniczek , gumowy wężyk, na końcu rureczka miedziana, a do tego jakiś zawór od gazu. W wężyk gumowy wkręciłem kawałek śruby aby olej nie spływał za szybko. Zawór był wpięty w elektrykę i otwierał się po przekręceniu zapłonu.
Działało całkiem dobrze. Kropki z oleju na podłodze garażu nieuniknione , w rurce zawsze trochę oleju zostaje i grawitacyjnie musi spłynąć. |
A ja mam wrażenia jak Mirkosławski. W starej Afryce przejechałem dwa napedy na olejarce, jeden na spraju i dwa na niczym. Bez różnicy w przebiegu, około 30 kkm trzeba było wywalić wszystko.
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka |
Popieram przedmówców. Też miałem olejarkę, którą zdemontowałem po dwóch miesiącach. Wnerwiało mnie strasznie sprawdzanie czy działa, czy olej leci na łańcuch itp.
|
Jak się ostro kreci manetą to żadna olejarka nie pomorze.
|
Takie coś do mnie przemawia. Całkowity manual. Olej leci tylko wtedy gdy się pokręci.
Pozdrowienia, D |
Po co smarować łańcuch? Żeby wszystkie syfy z drogi się do niego czepiały i robiły pastę ścierną?
Nie smaruję odkąd pamiętam. Moje motocykle mają się świetnie. Np. w afryce teraz zvmx, nie skażony smarem czy hipolem - 24 tyś i ma się dobrze. Zawsze w zimę tylko go umyję bo taki brudny nie wygląda ładnie na wyczyszczonym motocyklu :D Zmieniam tylko zębatkę z przodu... o ile nie zapomnę :p |
a nie zapiekają Wam się ogniwa ? bo u mnie do puki nie zmotałem sobie olejarki to miałem problem ze sztywnymi ogniwami
|
Zapiekają się. Można smarować , można nie smarować. Każdy ma prawo do własnego zdania. Brak smarowania ma 2 zalety nie brudzi się moto i nie trzeba wozić smaru lub montować olejarki. Reszta to same wady. Ja smaruję raz dziennie. Łańcuch pracuje ciszej, nie strzela, oszczędza zębatki i nie grzeje się niepotrzebnie. Napęd i tak wymieniam co 15 tysi niezależnie od jego stanu.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.