![]() |
I jeszcze jedno. Do wszystkich szyderców (Calgon, 7Greg, Rumianek, Megi) - bardzo dziękuję za cenne uwagi.
|
nie no czekaloda dla Dużego musi być!
|
26 Załącznik(ów)
Musze zagęścić trochę ruchu bo nie dość że czasu brakuje, to konkurowanie z tak wielkimi pisarzami jak Calgon jest niemożliwe. Pozostaje też kwestia skończenia tego co się zaczęło.
kolejny dzień to dalsza droga w kierunku Gruzji po tureckiej ziemi: Załącznik 35593 Załącznik 35594 Załącznik 35595 Załącznik 35596 Załącznik 35597 W ostatnim odwiedzonym Tureckim mieście ARTVIN jemy kebaba do którego zaprowadził nas Turek na Varadero. Sam podjechał do nas kiedy byliśmy przy sklepie i tak chłopak zachodził, zagadywał aż w końcu okazało się że mają tam klub motocyklowy składający się z 15 osób. Po zrobieniu kilkuset metrów za naszym przewodnikiem zostawiamy motocykle przed sklepem jego kolegi, który również jeździ na motocyklu i jest jednym z klubowiczów i idziemy na kebaba: Załącznik 35598 Jak zwykle koryto jest rewelacyjne. Wracamy do motocykli, a tam już kolejny członek klubu podjeżdża i uśmiecha się do nas. Rozmawiamy na temat elektroniki BMW ( Rambo byłby dumny z naszych opinii - ale nie wypadało inaczej, jechaliśmy przecież afrykami). Proponowany nam był nocleg, ale niestety środek dnia i nam "nada jechać". Na pożegnanie dostajemy jeszcze smycze z logo klubu i naklejki. Tak mnie zaskoczyli, że nie zrobiłem im ani z nimi żadnego zdjęcia, nad czym ubolewałem już kilka kilometrów dalej - o czym ja myślałem? Ale nic to, dziś wjazd do Gruzji :-) Przed samą granicą: Załącznik 35599 W sumie niewiele zauważyłem zmian po zmianie państwa - paliwo znacznie tańsze. Jednym zaskoczeniem była reakcja ludzi na widok motocyklisty jadącego na stojaka, zdarzali się tacy co jechali obok nas samochodami i nagrywali nas telefonami. Pierwszy nocleg w Gruzji to wynajem domku. Rano kierujemy się w kierunku Mesti Załącznik 35600 W samej Mesti najbardziej zadziwiająca jest jednostka Policji: Załącznik 35601 Załącznik 35602 Chyba najczęściej fotografowane miejsce w tym mieście. Reszta to niewykończone Krupówki z bydłem rogatym w środku: Załącznik 35603 Na deser tego dnia zostawiamy sobie szutrowy dojazd do Użguli: Załącznik 35604 Załącznik 35605 Załącznik 35606 Załącznik 35607 Wynajmujemy nocleg u Aksela, pijemy kilka piw w lokalnej knajpie i tak kończy się dzień. Rano ku mojemu niezadowoleniu szczyty, które otaczają to cudne miejsce znów są spowite mgłą, bo nie wspominałem że dzień poprzedni był mało łaskawy i też przymglił większość widoków. Załącznik 35608 Zamknięcie pętli w której udział brały dwie w/w wioski jest mało malowniczy, 100 km szutru w lesie w którym korony drzew skutecznie zasłaniają wszystko. Potem kierujemy się nieco na południe i podziwiamy kolejne komisariaty: Załącznik 35609 Załącznik 35610 Zamykamy opony na idealnej asfaltowej drodze , która się kończy w miejscowości przypominającej kurort: Załącznik 35611 Lokales informuje nas, że dalej to już tylko wojskowe sprzęty mogą jechać - ryzykujemy. Kiedy uznałem, ze jesteśmy prawie na szczycie to wypatrzyłem jakąś drogę, która prowadzi nieco wyżej. Melduję Łukaszowi, ze jadę zrobić jakieś zdjęcie. ledwo wjechałem na górkę a w moim kierunku biegnie pies wielkości małego niedźwiedzia, no...pomyślałem...burkwi trzeba będzie porządnego buta sprzedać, żeby się odczepił, przez myśl przebiegło mi pytanie - czy Łukasz wie gdzie jest moje ubezpieczenie, przyda się jak powiozą mnie do szpitala. Ale burek zwalnia i zaczyna merdać ogonem - idzie do Łukasza a ten traktuje go jak swojego, no dobra wjechałem tu żeby zrobić zdjęcie, a tu tylko same prosiaki biegają Załącznik 35612 Nawracamy, ale zaczyna wołać nas jakiś koleś, Łukasz, mówię. jak zwykle pewnie wjechałem komuś na pole i idę w szkodę, nawracamy. Ale nie, koleś podchodzi, wita się i proponuje jedzenie, tłumaczy że będzie piekł chleb. Pytamy czy to długo potrwa, ależ skąd 15-20 min zapewnia Gruzin. No dobra idziemy. Po 2 godzinach wychodzimy najedzeni jak bąki z zapasami na kolejny dzień Tak wyglądało wypiekanie chleba i podsmażanie sera: Załącznik 35613 Załącznik 35614 Dziękujemy za wszystko i jedziemy dalej Załącznik 35615 Załącznik 35616 Załącznik 35617 Po drodze otrzymujemy jeszcze kilka propozycji wstąpienia na kielicha, albo chwilowej zamiany motocykla na konia, ale z racji długiej przerwy u naszego piekarza i chęci powrotu na całym motocyklu do domu rezygnujemy z tych pokuszeń. Na wylocie, jak się okazało z parku narodowego spotykamy jeszcze trójkę Rosjan na Afrykach, którzy jadą w przeciwnym kierunku, pytani mówimy, że z pasażerem się da, ale jest ciężko i dalej ruszamy w dalszą drogę, nie zwracając uwagi na nabitego strażnika owego parku. Załącznik 35618 Dojeżdżamy do miasta, kontaktujemy się z naszymi z forum, robimy zakupy i znów spotykamy tych samych Rosjan, którzy jednak zrezygnowali ze zdobywania przełęczy i zawrócili, podejmujemy decyzję o wspólnym noclegu nad rzeczką, gdzie i późną nocą dojeżdżają forumowicze krajani. |
Co jest? Zdjęcia się nie wyświetlają.
|
1 Załącznik(ów)
Forumowicze krajani to ja z ekipa. Skoro foty nie działają wrzucam swoją z tego przypadkowego małego zlotu AT :at: Pozdro chlopaki!
https://africatwin.com.pl/attachment...1&d=1645360004 |
Duzy dopadło Cie z fotkami co mnie czasami.Spedziles duzo czasu na edycji , za długo!
Teraz musisz edytowac posta wklejac po kolei.Ja dlatego dziele fotki bo sie tak kilka razy w balona zrobiłem. Moze admini cos wymysla? ps. Spokojnie odtwórz wszystko i powklejaj na nowo |
miałeś mi to Calgon prędzej napisać - wujek dobra rada.... :-)
Jutro się za to wezmę. |
Chyba już jest dobrze
|
Te świnki wyglądają na szczęśliwe :Thumbs_Up:
|
Piękne foty :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:05. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.