A ja się zgodzę z Gregiem. Może mamy podobny styl jazdy? :) Jeszcze nie pamiętam żeby tył mi przeżył przednie, ba, w sportach wiem, że przód wytrzyma mi 2-3 tylne (no to zależy jak dużo się na kole jeździ). Mało tego, po jeździe na torze (bez kół i celowym znęcaniem się nad tylną oponą), przód jest zawsze mniej dobity.

Mi TKC kończą się równo z przodu i z tyłu a to dlatego że zarówno ostro hamuję (wręcz czasami ćwiczę sobie bardzo ostre hamowanie) i często daję ostro w p..dę. Widziałem oponkę u Wiecznego z podobnym przebiegiem jak u mnie i wygląda tak jak by przejechał przynajmniej połowę mniej niż ja na tej oponie.

Nie żebym był mądry, tak sobie myślę i mam wrażenie, Tkc ma miękkie kostki które się "poddają" tzn naginaja się przy hamowaniu a przy ruszaniu nie ma takiej siły w drugą strone bo nie ma napędu. Dlatego są wycięte jedne krawędzie. Im kto ostrzej hamuje tym ma więcej wycięte, bo kostki mocniej się naginają.

odnośnie zużycia przedniej oponki proponuję sprawdzać ciśnienie. Raz miałem przyjemność zrobić 30 km na niedopompowanym przodzie na asfalcie i po prostu pożera opony. Pojechał bym 300 km i miał bym przód do wymiany

To mogla byc przyczyna, bo faktycznie mialem nieco za malo powietrza w oponie.
Swoja droga, to tylna dopompowywalem juz 2x, ostatnio w srodku bylo 1,5atm (i AT zaczynala jakos tak plywac po asfalcie :D:D) a mimo wszystko zuzycia na niej nie widac tak jak na przedniej..
Nie mam nawyku sprawdzania cisnienia, w MB nic mi z opon nie ucieka..