http://www.redleaf.pl/redleaf_rd990_...ra_z_wifi.html
Koledzy czy może ktoś coś wie na temat tej kamerki bo wygląda obiecująco.

Mam podobne pytanie o kamerkę SJ4000. Wyrób chiński jak dzisiaj wszystko, ale na youtubie filmiki wyglądają obiecująco i nawet porównują ją do go pro. No i ta cena!
http://www.aliexpress.com/item/Sport...595555068.html

co o tym myślicie?

Fajny ten klon GoPro ale... nagrywa max 70min materiału fullHD, nie posiada pilota. Filmiki całkiem ładne kręci, troszkę może przy ciemne i za zimne (niebieski). Z drugiej strony za te pieniążki to prawie lux.

Mi je dyskwalifikuje brak robienia zdjęć w interwałach czasowych, to jest bardzo przydatna funkcja.

Rozumiem że ten czas 70 minut wynika z żywotności baterii a nie pojemności karty.. Go pro2 wg znalezionych informacji z sieci wytrzymuje do 2h w max rozdzielczości na standardowej baterii.
podoba mi się że kamera ma standardowo ekranik z tyłu, w używanym w wakacje przezemnie go pro2 trzeba go było dodatkowo dokupić.

W gopro 3 i 3+ nie potrzeba ekraniku, bo można zrobić sobie podgląd i odtworzyć materiał na smartfonie z WiFi.

Chciałbym dodać że ten Redleaf też ma aplikacje na smartfona do podglądu i sterowania.

Nie rozumiem po co komy w kamerce sportowej ekran? chyba po to żeby krócej bateria trzymała ;)

Po to ekran że oglądanie filmów nakręconych wyłącznie z kasku czy innego miejsca gdzie kamera jest zamocowana na stałe, szybko się nudzi. A jak będę nagrywał "z ręki" to nie muszę robić tego na ślepo. Również ustawienie pola widzenia kamerki gdzieś zamontowanej jest łatwiejsze z podglądem.
Go pro3 z bajerami jak podgląd przez wi-fi kosztuje sporo więcej niż 300 zł jakie trzeba dać za sj4000 z kompletem mocowań i obudową wodoszczelną a widziałem na youtubie że jakość nagrania jest niewiele gorsza - o ile nie są to spreparowane filmy.

Czy komuś udało się zgubic taką kamerkę? W sensie, że mu odpadła z kasku/kierownicy/nadgarstka. Pytam, bo znajomy twierdzi, że nie ma sensu kupowac drogiej kamery, bo on już jedną zgubił. Teraz kupił jedną z tych tańszych i mówi, że jak zgubi to będzie mniejsza strata. Pecha miał, źle coś zamocował, czy po prostu trzeba uważac?