Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.01.2024, 10:14   #13
zimny
trampkarz emeryt
 
zimny's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Garwolin
Posty: 2,755
Motocykl: DL1000A
Przebieg: za mały
zimny jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 2 dni 8 godz 46 min 23 s
Domyślnie

Norton, dzięki za cenną opinię. Piękny egzemplarz Jak widać - ten sam motocykl może robić zupełnie inne wrażenie. Nie jeździłem gaźnikowym Varadero stąd miałem inną perspektywę, wtryskowym się przejechałem i dla mnie było ciężkie, jakoś słabo się prowadziło i...no nie dla mnie. DL to dużo bardziej moja bajka. Ciekawa jest ta sytuacja ze spalaniem - może mój miał coś nie tak, może wtryski, może komp. Faktem jest że te od 2005r. podobno miały poprawione mapy. Mój nigdy, w żadnych warunkach, nawet jadąz 100km/h ekspresówką nie zszedł poniżej 6L. Normalnie 6,8-7,5L. Rezerwa zaczynała migać (ta pierwsza) w przedziale 230-280km. Mnie to frustrowało. Nie miałem niestety możliwości porównać bezpośrednio na trasie z innymi egzemplarzami. Jak zrobiliśmy z żoną wycieczkę na Polesie, takim normalnym tempem to ponad 7/100 było, to na pewno.

Więc jak pali Ci 5 czy tam 5.5 do 6 to mega się cieszyć i jeździć

To co dla mnie było mało fajne, a dla ciebie co najwyżej odczuwalne po Viadrze (ja nie jeździłem dłużej tak ciężkimi motocyklami jak Viadro) - to wysoko środek ciężkości i jakby pewna skłonnośc do walenia się na boki. Z czasem przywykłem ale miałem poczucie jazdy ciężkim motocyklem. Może było to potęgowane tym że wcześniej przez wiele lat jeździłem lżejszymi, mniejszymi. Natomiast kilka lat później, ważący na papierze podobnie GS1200 sprawiał wrażenie inne. Nowy DL1000 (po 2014) jest w moim odczuciu zupełnie inny, nawet od GSa. Blisko mu do starszej 650 w kwestii wyważenia i odczuć masy.

Co do wygody pasażerki to moja małżonka zeznawała bardzo spójnie do Twojej.

To co mnie hipnotyzowało to dźwięk i praca pieca w tym DLu. Taka brutalna V-ka, z umiarkowanymi manierami ale pełna charakteru
zimny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem