Dariuszu...Powinieneś wystawić ją o dychę drożej, następnie przepić tą dychę, kojąc żal, bo to porządny egzemplarz, a wiem co mówię, już Marrek raz wracając z drogi, prosto z zakupu, pokazał mi egzemplarz, który chciałem podpalić, już szedłem po karnister hee. Marka "złojona" trójcyna, która zniosła drogę w te i na zad do Magadanu była w o wiele lepszym stanie...Luz...
Jak znajdę foty, to wrzucę Marrek...
Dariusz, nawijaj