Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.08.2023, 22:35   #70
kristoch
 
kristoch's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2016
Miasto: Wrocław
Posty: 1,036
Motocykl: CRF*00L
kristoch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 13 godz 8 min 58 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Africa Tigg Zobacz post
… napisz też kilka słów jak jeździło się Tuaregiem podczas tego wypadu, bo już sporo sprzętów przerobiłeś i masz dobry punkt odniesienia.
Pomyślałem, że odgrzeję kotleta i napiszę parę słów o Tuaregu. Jest kilka opinii, jest recenzja kolegi Ex-a. Po co zatem?
Otóż uważam, że Tuareg to jest mała Afryka, na którą wszyscy czekali, tylko ma nie te naklejki co trzeba. Ciekawe co by się działo, gdyby ten motocykl był sprzedawany z logo CRF660…

Ale po kolei.
Tuaregiem przejechałem się 2-3h w zeszłym roku, a że pozbyłem się własnych motocykli, to na ten tygodniowy wyjazd postanowiłem wypożyczyć właśnie Tuarega. Wyjazd był z Wro na alpejskie winkle (asfaltowe) z krótką przygodą na Colle del Sommeiller (dzięki inspiracji @luk2asz), ale za to dwa razy :-). Miało być więcej kręcenia się po lekkich szutroffach, ale Piemont wart dedykowanego wyjazdu, a czasu mało było tym razem. Koniecznie chcę tam wrócić (może niekoniecznie na zlot, bo tłum to nie moja bajka).
W tydzień przejechaliśmy z kolegą (na GS800) ok 3500km przez Czechy, Austrię, Włochy, Szwajcarię, Francję i Niemcy.

Dla kontekstu
Spec, mechanik czy ścigant ze mnie jak z koziej pupy trąba. Lubię jeździć, przestrzeń i krajobraz. Ujeżdżałem dłużej: Motorynka/Komar/ETZ->30 lat przerwy->GS1200->NAT/WR250R->KTM690R->Tiger900RP->NAT1100->Scrambler1200XE/CRF300L. 3kkm na RE Himalayan no i teraz Tuareg.
Czyli chyba raczej przeciętnie - bez specjalizacji jakiejś.

Tuareg
Generalnie, to jest dokładnie sprzęt jakiego szukałem na jeden motocykl, raczej dla jednej osoby. Moto, przede wszystkim do asfaltu i lekkich szutrów, ale na tyle lekkie i zwinne, że jazda TET-em nie będzie stresowała. Jakbym miał ogólnie powiedzieć jak się tym jeździ to w skali pomiędzy CRF1000 - CRF300, Tuareg pokrywa zakres CRF800 - CRF400 :-). Mam nadzieję, że to obrazuje moją percepcję.
A konkretniej:
1. Ogólne wrażenie dot. jakości wykonania jest bardzo pozytywne. Materiały, od plastików do elementów metalowych wszystko wygląda ok i solidnie. Oczywiście trwałości nie testowałem bo to czas dopiero zweryfikuje…



2. Ergonomia (mam 180cm i 100 kg) - to jest pierwszy motocykl (poza Motorynką/Komarem), w którym jak usiadłem tak jedyną rzeczą, którą chciałem zmienić to lekka regulacja dźwigni sprzęgła i hamulca (obrócenie na kierownicy) - 3 minuty. Kierownica (wys/szer), siodło, podnóżki - wszystko zostawiłbym fabryczne i było idealne. Może szyba powoduje turbulencje lekkie, ale też nie był to problem. Jak wsiadłem w Tuarega tak poczułem się jak w domu. Również w pozycji stojącej jest ideolo, bo jest wąski między łydkami, a kolana opierają się o miękkie siodło. Na siedząco mogłem swobodnie zająć pozycję bardziej aktywną jak i „krzesełkową”. Żaden ze znanych mi moto tak mi nie podpasował do tej pory.




3. Bagaż. Od kilku lat wożę dobytek w miękkim Mosko R80. Już lekko sfatygowane, ale okazuje się, że te 80L to dla mnie i tak za dużo. O twardych kufrach się nie wypowiem lepiej. R80 idealnie się wkomponowało na Tuarega jak na żadne inne moto. Nawet na 690-ce tak się nie sprawdziło, bo choć idealnie dopasowane do 690-ki to jednak plastiki wycierało, a w Tuaregu idealnie. Dokupiłem jedynie jakąś podstawę do przywiązania R80 za 300PLN. Bagaż pozostał zdecydowanie węższy niż kierownica i nisko położony (zdjęcia). W zamocowaniu i ułożeniu bagażu nie przeszkadzały żadne uchwyty czy plastiki - jak np. w NAT, T900 czy Scramie.





4. Prowadzenie to jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń w tym moto. Idealne (jak dla mnie) połączenie komfortu, precyzji i sprężystości. Tzn. zawias w zakresie drobnych nierówności tłumi bardzo miękko, ale progresywnie i nie ma efektu jo-jo jak NAT. Nie bije po rękach jak w Scramie czy NAT. Jazda po drodze z łatami asfaltowym (typowa droga kat. B w PL) jest zdecydowanie przyjemniejsza niż każdym z posiadanych przeze mnie wcześniej moto. Nawet CRF300 się nie umywa, bo to miękki kondom - izoluje, ale odbiera całą przyjemność. Powiem więcej: zachwalany zawias 690R był fajny, ale tylko do skakania przez przeszkody. Na codzień i w podróży mnie męczył i nie dawał komfortu. Zawias Tuarega pozwalał na szybką jazdę po alpejskich winklach oraz autostradach (nie testowałem więcej niż 180 km/h), a jednocześnie po telewizorkach spokojnie mnie przywiózł. Osobna sprawa do regulacja zawiasu - pełna, choć dla mnie ustawienie fabryczne było ok. Sag da się ustawić bez problemu dla normalnego Gejropejczyka o masie ok 100kg, nie to co CRF-y (<70kg).





5. Silnik… ciąg dalszy nastąpi
kristoch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem