dawid8210: Ja używam Freecada. Pisałem o tym w jakimś wątku, chyba się nazywał "jaki CAD za darmoszkę"
Dziś udało mi się wymienić butlę z gazem do spawarki (Argon/Co2 18%, 8l, 45zł), więc jutro mogę znowu spawać. Wczoraj jeszcze zamówiłem sobie ochronniki słuchu oraz półmaskę. Po ostatnim szlifowanie spawów smarkałem na czarno i przez następny dzień dzwoniło mi w uszach... mądry człowiek po szkodzie.
Dziś sprawdziłem wszystkie wymiary frezarki i narysowałem na oko.
Głowica opuszczona prawie na maksa:
Głowica podniesiona na maksa:
Przy aktualnym stole pod frezarkę mam:
Wysokość stołu roboczego: 114cm
Korbka osi X: 102cm
Korbka osi Y: 110cm
Korbka precyzyjna osi Z: od 142cm do 177cm (w zależności od uniesienia głowicy)
Na boso mam 186cm wzrostu, aktualnie blat roboczy mam idealnie na wysokości łokcia. Korbki os osi X i Y wydają się w fajnym zasięgu ręki.
Korbka od osi Z jakby nie było jest "wysoko". Z trójramienną wajchą od osi Z będzie łatwiej, ona ma z 30cm średnicy. Z tego co mi się wydaje tej korbki aż tak wiele się nie używa, może nie będzie to uciążliwe? Nie mam tu doświadczenia.
Jest opcja obniżyć stół o 8cm lub 13cm poprzez wywalenie mniejszej lub większej szuflady. Jakaś sugestia co robić?
I co do blokowania szuflad ... mechanizm pozwalający na wysuw tylko jednej na raz raczej będzie ciężki do zrobienia. Dam jedną blokadę na wszystkie szuflady (listwa z trzpieniami blokującymi). Aby otworzyć jakąkolwiek szufladkę będzie trzeba nacisnąć wajchę, ale zabezpieczenia przed wyjazdem wszystkich na raz nie będzie. Będę liczyć na myślącego operatora stołu
![Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
Prowadnice mają jakiś zatrzask, jak bedzie za słaby to dodam magnes który będzie przyklejać się do wsuniętej szuflady. Tak aby same nie wyjechały.