Hej Południowiec, zacne śruby, mam taki komplet w szufladzie.
Z tą piłką to faktycznie niebezpieczna sprawa. Jak leżałem kiedyś, to przez salę przewinęło się 3- 4 piłkarzy, jeden zleciał z rusztowania i kilku dziadków do endoprotezy. Tym razem koleś grał w tenisa i poszło ścięgno Achillesa.
To ja już wolę motocyklem latać