Jeśli chcemy mieś Adwenczera spod znaku skrzydła, o umiarkowanej masie, rozsądnej mocy, prostej konstrukcji , to nic prostszego. Bierzemy Hondę Transalp 700. wypierdalamy wszystko oprócz silnika, ramy i elektryki, całą resztę wedle własnego gustu dobieramy od dawców z Austrii, tudzież firm robiących organy do przeszczepu jak Ohlins, Magura, Brembo, Touratech, Excel, Akrapowić itp. itd. Z dobrym wydechem, filtrem i Power Commanderem wyjdzie nam jakieś 65 KM., przy umiarkowanej masie na poziomie 160-170 kg. To będzie fajne, elastyczne, całkiem żwawe jeździdło do wypadów w tam i w pizdu solo. Budżet w takim wypadku można regulować samemu w zależności jakich producentów podzespoły zastosujemy. I po kiego grzyba czekać na nową Afrykę z alufelgami ?
|