Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.05.2012, 06:48   #10
zimny
trampkarz emeryt
 
zimny's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Garwolin
Posty: 2,763
Motocykl: DL1000A
Przebieg: za mały
zimny jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 2 dni 19 godz 50 min 38 s
Domyślnie

Co do tego całego demonizowanego gorąca...przesada. Może ja bardziej odporny jestem ale w zeszłym roku byliśmy akurat w chorwacji w sierpniu, więc podobne rejony. Tylko że czułem się jak bym był w niemcowni, nawet chorwaci wtedy tylko po germańsku gadają :-) Owszem było gorąco i upalnie. Ale nie było to nic takiego strasznego jak to jest przedstawiane.

Miałem tylko dwa momenty gdzie było mi naprawdę za gorąco - w korku na obwodnicy Zagrzebia (tam gdzie puszek nie dało się ominąć) oraz na serpentynach w górach pod bośniacką granicą gdzie była minimalna prędkość, zero wiatru i patelnia około 40 stopni. Wtedy owszem...gotowałem się.

Mam w sumie parę wniosków na ten rok - wybieram sie w podobne rejony:
1. Miałem kurtkę z niewypinaną membraną. To czyste ZŁO. Żona miała wypinaną i było znacznie lepiej. Na ten rok zaopatrzyłem się w podobną.
2. Czarne ciuchy są Czarne kaski też Na ten rok przemalowuję kaski na biało.
3. Wziąłem za dużo ciuchów. Teraz zapakuję się i wywalę połowe rzeczy. Tak będzie w sam raz.
4. Zrób sobie 3-4 metrową linkę stalową grubości ok 4mm w plastikowym oplocie zakończoną oczkami. Nawet nie wiesz jak bardzo się przyda jak będziesz chciał pozwiedzać i zostawić ciuchy i kaski przy motocyklu. Przed zawodowcem nie ochroni ale przed przypadkowym zainteresowanym owszem
5. Ściągnij sobie listę podosa. Tam jest naprawdę wszystko co może się przydać (z tym że nie wszystko musisz brać ).
6. Weź kąpielówki i ciesz się że nie spotkasz swojego sąsiada na plaży bo nie jesteś w Egipcie czy Tunezji
7. Weź raczej namiot, choćby z tesco Nie wiem jak w czarnogórze ale sierpień to dość masakryczny moment jeśli chodzi o turystów. Ja w zeszłym roku ani razu nie byłem na kwaterze - bo nic nie znalazłem. A po paru dniach to nawet nie szukałem.


sizyrk dobrze pisze :-) Własnym tempem i spokojnie! A przygody najbardziej zapadają w pamięć :-)

Aha..żaden ze mnie podróżnik. Ja po prostu pojechałem na urlop motocyklem i się uczyłem na bieżąco :-)

Pozdrawiam
zimny


ps. Jakby coś to mam fajną, tanią metę w Budapeszcie, 10 min od metra

Ostatnio edytowane przez zimny : 29.05.2012 o 06:52
zimny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem